Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd poczeka na ustalenia prokuratury. To może zająć miesiące, a nawet lata

Anna Klaman [email protected]
Sprawa w sądzie w Człuchowie trwała kilka minut. Na zdjęciu na poprzedniej  z lewej Janusz Sikorski, a z prawej Jolanta Lipska.
Sprawa w sądzie w Człuchowie trwała kilka minut. Na zdjęciu na poprzedniej z lewej Janusz Sikorski, a z prawej Jolanta Lipska. Anna Klaman
Wydawało się, że we wtorek zapadnie pierwszy wyrok w sądzie pracy w sprawach zwolnionych pracowników MGOPS-u w Czersku. Janusz Sikorski jest rozżalony.

We wtorek w sądzie miał pojawić się Krzysztof Lis, były doradca burmistrz Jolanty Fierek, który pomagał jej w prowadzeniu kontroli w MGOPS-ie. Świadek znowu się nie pojawił - przez miesiące nie został skutecznie powiadomiony o terminie rozprawy. Fakty są takie, że sąd ma problem z ustaleniem jego aktualnego adresu. Choć ostatnia rozprawa Janusza Sikorskiego była 21 czerwca, to pełnomocnik MGOPS-u powiedział, że dopiero kilka dni temu poznał miejsce pobytu Lisa.

Przeczytaj koniecznie: Dyrektorka MGOPS w Czersku o bezsilności pracowników

A dodajmy, w bliźniaczej sprawie zwolnionych księgowych - Hanny Borzyszkowskiej i Wiesławy Biesek - pierwsze wezwania do Lisa skierowano w... lutym. - Uważam, że cel jest jeden - przedłużanie procesu - mówi Sikorski. - Ten, co najbardziej mieszał w papierach przy rzekomej kontroli, teraz się ukrywa - mówi Sikorski.

Sąd uznał, że nie ma sensu wzywać już Lisa, został wykreślony z listy świadków. Był na niej jako ostatni, ale wyrok nie zapadł. - Przewód sądowy jest zakończony, ale jednocześnie sąd zawiesił sprawę do czasu zakończenia prokuratorskiego postępowania - mówi Sikorski. - Czuję się rozżalony, liczyłem na wyrok. Sprawa w prokuraturze trwać będzie długo. Nie słychać nawet, by byli wzywani jacyś świadkowie.

Przypomnijmy, po zwolnieniach pracowników, burmistrz złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Wyliczyła niegospodarność sięgającą podobno 800 tys. zł. Dodajmy, sąd wcześniej zawiesił sprawę Jolanty Lipskiej, zwolnionej dyrektorki MGOPS-u. Jej pełnomocnik odwołał się do Sądu Okręgowego w Słupsku (decyzji jeszcze nie ma-red.). Można przypuszczać, że 6 września będzie zawieszona trzecia sądowa sprawy - Borzyszkowskiej i Biesek.

***

(źródło: TVN Meteo Active)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska