Dwóch trzydziestolatków wpadło w ręce rypińskiej policji. Biorąc pod uwagę, że byli kompletnie pijani i jechali na rowerach - mają teraz spory problem.
Najpierw funkcjonariusze złapali delikwenta, który miał aż 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Jakieś 10 minut później, w tym samym miejscu - pojawił się kolejny, chwiejny rowerzysta. Alkomat wykazał, że miał 2,2 promila. Nie można więc powiedzieć, że impreza mieszkańców Sadłowa - należała do udanych.