Zespół z Izbicy Kujawskiej już w 5 min. mógł wygrywać, w Chełmży, ale Piotr Gląba uderzył w słupek. W 25 min. doszło do scysji między Kamilem Kuropatwińskim a Dorianem Banasiakiem i sędzia ukarał obu piłkarzy czerwonymi kartkami. Od 64 min. Legia grała w dziewiątkę po czerwonej kartce (druga żółta) dla Rafała Lewandowskiego. Kujawianka przeważała, ale nie potrafiła tego udokumentować. To drugi mecz w sezonie w którym zespół z Izbicy nie strzelił bramki. Warto dodać, że Kujawianka od 270 minut nie straciła gola.
- Zabrakło nam szczęścia - powiedział Łukasz Bartczak, trener Kujawianki. - Trzykrotnie piłka trafiała w słupek, a Łukasz Galanciak, po podaniu Radosława Łepskiego, z 2 metrów uderzył w bramkarza. To były nasze najdogodniejsze sytuację. Przed meczem z remisu bylibyśmy zadowoleni, teraz jednak pozostał niedosyt. Na pewno z gry jestem zadowolony i pretensji nie mam do chłopaków. Rywal nam za wiele nie zagroził.
Fatalną serię porażek (13. z rzędu) przerwał Sadownik. Po kwadransie jednak znów prowadzenie objęli gospodarze. Bramkę dla Naprzodu zdobył po rzucie rożnym Bartosz Leiss. Zespół z Wagańca próbował wyrównać. Artur Smykowski trafił w poprzeczkę, a na początku drugiej połowy Konrad Kaźmierczak z 3 metrów trafił w bramkarza. Napastnik Sadownika zrehabilitował się w 57 min. kiedy to po podaniu Smykowskiego wyrównał stan spotkania. Dwie minuty później Arkadiusz Chojnowski przelobował własnego bramkarza i goście prowadzili 2:1. Zespół z Jabłonowa walczył do samego końca. W 90. min. wykorzystał nieporozumienie bramkarza z obrońcami i wyrównał. Gospodarze poszli za ciosem i chcieli zdobyć zwycięską bramkę. Sadownik jednak skontrował i po indywidualnej akcji Pawła Zaranka, Arkadiusz Olko-wski strzelił trzecią bramkę. To pierwsza wygrana od 13 sierpnia Sadownika w lidze.
Już w 4 min. po uderzeniu głową Adama Reise Łokietek stracił bramkę w meczu ze Startem Warlubie. Goście od początki narzucili swój styl gry i w 24 min. w zamieszaniu Bar-tosz Śmietanko podwyższył wynik. Kiedy 7 min. później faulowany w polu karnym Reise wykorzystał „jedenastkę” było praktycznie po meczu.
Brześcianie przespali dwa pierwsze kwadranse spotkania i nie byli już w stanie odwrócić losów meczu.
Mecz w Aleksandrowie Kujawskim czołowych drużyn czwartej ligi był bardzo wyrównany. O wyniku zadecydowała sytuacja z 55 min. Na 40. metrze pośliznął się Sebastian Smieszny, ostatni obrońca Orląt. Z prezentu skorzystał Wojciech Ernest, który po rajdzie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Gospodarze rzucili się do ataków, ale to Unia zdobyła drugą bramkę po ładnym strzale z 15 metrów Łukasza Nowaka.
Marek Żydowicz: - Osacza nas durnokracja [wideo]
Gratka dla miłośników kina. Rozpoczął się Camerimage 2016 [zdjęcia]
Rozpoczął się Camerimage 2016 w Bydgoszczy. Nagroda dla Jessiki Lange [zdjęcia, wideo]
Rozpoczął się Camerimage 2016 w Bydgoszczy. Jessica Lange z nagrodą [relacja z gali otwarcia]
Marek Żydowicz na otwarciu Camerimage.