
Toruńskie służby ratownicze wspólnie ćwiczyły na stacji benzynowej przy Szosie Lubickiej.
Scenariusz był następujący: samochód wjechał w dystrybutor paliwa. Benzyna zaczęła wyciekać, z samochodu zaczęło się dymić. W środku były uwięzione dwie osoby.
- Świadkowie powiadomili o tym służby ratunkowe i odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Pierwsza na miejsce dojechała Policja. Mundurowi od razu przystąpili do zabezpieczenia miejsca zdarzenia przed dostępem osób postronnych i ułatwieniem przejazdu dla wozów straży pożarnej - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Ratownicy musieli wyciągnąć poszkodowanych z samochodu, ugasić ogień i zneutralizować wyciek paliwa. Z kolei policjanci zajęli się ustaleniem okoliczności i świadków całego zdarzenia. Podczas ćwiczeń sprawdzano reakcje, komunikację, a także koordynację wszystkich służb odpowiedzialnych za życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi.
- Ćwiczenia miały za zadanie ocenę wspólnych działań na wypadek sytuacji kryzysowej. Przyjętym dzisiaj scenariuszem był wypadek w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych - dodaje toruńska policja.
Kiedy ćwiczenia zakończyły się, asp sztab. Kamil Kudela, dzielnicowy na toruńskim Rubinkowie poprowadził szkolenie dla pracowników wspomnianej stacji benzynowej. Dotyczyło ono postępowania w przypadku kradzieży, powiadamiania policji o niebezpiecznych zdarzeniach oraz o ich unikaniu.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju:

Toruńskie służby ratownicze wspólnie ćwiczyły na stacji benzynowej przy Szosie Lubickiej.
Scenariusz był następujący: samochód wjechał w dystrybutor paliwa. Benzyna zaczęła wyciekać, z samochodu zaczęło się dymić. W środku były uwięzione dwie osoby.
- Świadkowie powiadomili o tym służby ratunkowe i odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Pierwsza na miejsce dojechała Policja. Mundurowi od razu przystąpili do zabezpieczenia miejsca zdarzenia przed dostępem osób postronnych i ułatwieniem przejazdu dla wozów straży pożarnej - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Ratownicy musieli wyciągnąć poszkodowanych z samochodu, ugasić ogień i zneutralizować wyciek paliwa. Z kolei policjanci zajęli się ustaleniem okoliczności i świadków całego zdarzenia. Podczas ćwiczeń sprawdzano reakcje, komunikację, a także koordynację wszystkich służb odpowiedzialnych za życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi.
- Ćwiczenia miały za zadanie ocenę wspólnych działań na wypadek sytuacji kryzysowej. Przyjętym dzisiaj scenariuszem był wypadek w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych - dodaje toruńska policja.
Kiedy ćwiczenia zakończyły się, asp sztab. Kamil Kudela, dzielnicowy na toruńskim Rubinkowie poprowadził szkolenie dla pracowników wspomnianej stacji benzynowej. Dotyczyło ono postępowania w przypadku kradzieży, powiadamiania policji o niebezpiecznych zdarzeniach oraz o ich unikaniu.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju:

Toruńskie służby ratownicze wspólnie ćwiczyły na stacji benzynowej przy Szosie Lubickiej.
Scenariusz był następujący: samochód wjechał w dystrybutor paliwa. Benzyna zaczęła wyciekać, z samochodu zaczęło się dymić. W środku były uwięzione dwie osoby.
- Świadkowie powiadomili o tym służby ratunkowe i odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Pierwsza na miejsce dojechała Policja. Mundurowi od razu przystąpili do zabezpieczenia miejsca zdarzenia przed dostępem osób postronnych i ułatwieniem przejazdu dla wozów straży pożarnej - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Ratownicy musieli wyciągnąć poszkodowanych z samochodu, ugasić ogień i zneutralizować wyciek paliwa. Z kolei policjanci zajęli się ustaleniem okoliczności i świadków całego zdarzenia. Podczas ćwiczeń sprawdzano reakcje, komunikację, a także koordynację wszystkich służb odpowiedzialnych za życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi.
- Ćwiczenia miały za zadanie ocenę wspólnych działań na wypadek sytuacji kryzysowej. Przyjętym dzisiaj scenariuszem był wypadek w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych - dodaje toruńska policja.
Kiedy ćwiczenia zakończyły się, asp sztab. Kamil Kudela, dzielnicowy na toruńskim Rubinkowie poprowadził szkolenie dla pracowników wspomnianej stacji benzynowej. Dotyczyło ono postępowania w przypadku kradzieży, powiadamiania policji o niebezpiecznych zdarzeniach oraz o ich unikaniu.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju:

Toruńskie służby ratownicze wspólnie ćwiczyły na stacji benzynowej przy Szosie Lubickiej.
Scenariusz był następujący: samochód wjechał w dystrybutor paliwa. Benzyna zaczęła wyciekać, z samochodu zaczęło się dymić. W środku były uwięzione dwie osoby.
- Świadkowie powiadomili o tym służby ratunkowe i odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Pierwsza na miejsce dojechała Policja. Mundurowi od razu przystąpili do zabezpieczenia miejsca zdarzenia przed dostępem osób postronnych i ułatwieniem przejazdu dla wozów straży pożarnej - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Ratownicy musieli wyciągnąć poszkodowanych z samochodu, ugasić ogień i zneutralizować wyciek paliwa. Z kolei policjanci zajęli się ustaleniem okoliczności i świadków całego zdarzenia. Podczas ćwiczeń sprawdzano reakcje, komunikację, a także koordynację wszystkich służb odpowiedzialnych za życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi.
- Ćwiczenia miały za zadanie ocenę wspólnych działań na wypadek sytuacji kryzysowej. Przyjętym dzisiaj scenariuszem był wypadek w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych - dodaje toruńska policja.
Kiedy ćwiczenia zakończyły się, asp sztab. Kamil Kudela, dzielnicowy na toruńskim Rubinkowie poprowadził szkolenie dla pracowników wspomnianej stacji benzynowej. Dotyczyło ono postępowania w przypadku kradzieży, powiadamiania policji o niebezpiecznych zdarzeniach oraz o ich unikaniu.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju: