Samociążek:Szanty dobre nawet na deszcz

Bardziej imprezie dokuczyła powódź, bo zapowiadani wykonawcy z terenu gminy Dąbrowa Chełmińska nie dojechali. Podtopionym przez Wisłę nie w głowie było śpiewanie.
Dobre miejsce do śpiewania i zabawy
Na plażę w Samociążku, mimo niepogody zjechało około sto osób. Bo "Szuwarowe szanty" organizowane przez dom kultury w Koronowie i klub sportowy "Spartan" mają już swą siedmioletnią tradycję. Plaża nad Zalewem Koronowskim jest najlepszym miejscem do śpiewania szant i zabawy. Bo - jak co roku - było sporo konkurencji rekreacyjnych nie tylko dla dzieci. Oczywiście z nagrodami. Nie mogło też zabraknąć tradycyjnej grochówki.
Nagrodzeni
Nagrody były też dla wykonawców. Grand prix festiwalu piosenki żeglarskiej przypadł w udziale Edycie Fabiszak z Buszkowa - za bardzo ciekawą interpretację utworów - jak powiedział Jan Rubczak, przewodniczący jury. Otrzymała telewizor LCD i statuetkę - "Kryształoowy żagiel". Drugą nagrodę otrzymała Sandra Juraszewska z M-GOK Koronowo (odtwarzacz DVD i puchar żeglarzy). Sandra występowała już i była nagradzana na poprzednich festiwalach w Samociążku. W tym roku akompaniował je z gitarą Karol Oparka. Kiedy śpiewała, wystąpiły kłopoty z nagłośnieniem, ale Sandra ratowała się niezwykle mocnym głosem. III nagroda (odtwarzacz DVD i puchar prezesa KS "Spartan") przypadł równiwe gorąco oklaskiwanej - za wdzięk sceniczny i ciekawy głosik - 7-letniej Monice Przybysz z Koronowa.
Z nagrodami z Samociążka wyjechali też: zespół "Ananasy" z M-GOK (drukarka Canon i puchar burmistrza Koronowa) oraz zespół "Marin" z Mąkowarska (radiobudzik, pendrive i puchar dyrektora M-GOK). Nagrodę specjalną otrzymał zespół wokalny Warsztatów Terapii Zajęciowej z Tucholi. Na koniec szanty śpiewał zespół "Hals" z Gdyni, było też ognisko i pokaz tańca z ogniami.
"Szuwarowe szanty" współfinansowali: Starostwo Powiatowe i Urząd Miejski w Koronowie.