Air Fair 2001 w Bydgoszczy
Do tej pory bydgoskie WZL-e nie miały dużo szczęścia przy korzystaniu z inwestycji amerykańskich w polską gospodarkę (tzw. offset). W 2003 roku przedstawiciele zakładu podpisali umowę na remonty 300 tzw. "taksówek powietrznych" Air King, które miały być modernizowane w Bydgoszczy. Nic z tego nie wyszło.
W piątek, po 9 latach czekania, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 podpisały umowę z koncernem Lockheed Martin na zdejmowanie i usuwanie starych farb i malowanie m.in. samolotów F-16, które kupiliśmy od Amerykanów w latach 2006-2008.
- Nie ma mowy o opóźnieniach - twierdzi europarlamentarzysta Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej. - Samoloty dostaliśmy na 3-letniej gwarancji, będą nam służyły przez 30-40 lat Dzisiejsza umowa jest pierwszym krokiem do centrum serwisowego, które kiedyś powstanie. Samoloty do remontu będziemy mogli wysyłać do Stanów Zjednoczonych lub serwisować je w Polsce. Uważam, że powinno się to odbywać w Bydgoszczy.
Przeczytaj też: Wojskowe Zakłady Lotnicze w Bydgoszczy na prostej.
- Mówią, że dziecko rodzące się w ciężkich bólach później mocniej się kocha - mówi dyplomatycznie Hubert Królikowski, dyrektor programu offsetowego w Ministerstwie Gospodarki. - Długo czekaliśmy na offset w Bydgoszczy, ale nad transferem technologii i inwestycjami w tym mieście pracowaliśmy cztery lata.
Malarnia - na życzenie WZL-i - została dołączona do -pakietu centrum serwisowego F-16. Mam nadzieję, że pod koniec lata podpiszemy kolejne umowy dotyczące remontów F-16. Myślimy o instalacji hydraulicznej, paliwowej, podwoziu oraz instalacji elektrycznej. Umowa offsetowa z Lockheedem Martinem kończy się w 2013 roku, dlatego staramy się "wycisnąć" z niej, co się da.
W sobotę, drugi dzień targowy, na terenie WZL będzie można oglądać nowoczesne i historyczne wojskowe i cywilne samoloty i śmigłowce. Ekspozycję można zwiedzać od godz. 10.00.
Czytaj e-wydanie »