Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy nie biorą dotacji, bo muszą czekać

Agnieszka Wirkus [email protected] tel. 52 32 63 182
Ani jeden samorząd z Kujawsko-Pomorskiego   nie spróbował dotychczas zawalczyć o unijne pieniądze na remonty zaniedbanych zakątków miast. Mimo, że konkurs został ogłoszony już minionej jesieni.
Ani jeden samorząd z Kujawsko-Pomorskiego nie spróbował dotychczas zawalczyć o unijne pieniądze na remonty zaniedbanych zakątków miast. Mimo, że konkurs został ogłoszony już minionej jesieni. fot. sxc.hu
Ani jeden samorząd z Kujawsko-Pomorskiego nie spróbował dotychczas zawalczyć o unijne pieniądze na remonty zaniedbanych zakątków miast. Mimo, że konkurs został ogłoszony już minionej jesieni.

www.pomorska.pl/region

Więcej informacji z regionu przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/region

Chodzi o fundusze z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Przyznawane są one w ramach tzw. działania 7.1 "Rewitalizacja zdegradowanych dzielnic miast".

- Aby samorządy mogły jak najszybciej sięgnąć po dotacje, podzieliliśmy fundusze na dwie części - tłumaczy Waldemar Pankowski, kierownik Biura Komunikacji i Informacji Funduszy Unijnych Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. - Jedną pulę podzieliliśmy podczas pierwszego konkursu.

Nawet 85 proc. dołożyła Unia

By otrzymać pieniądze, samorządy musiały jedynie uchwalić Lokalne Programy Rewitalizacji. Im mniejsze miasto, na tym wyższe mogło liczyć dofinansowanie - od 65 do 85 proc.

Konkurs się zakończył i miasta zabrały się do pracy. Bydgoszcz nadal odnawia Wyspę Młyńską, zaś w Toruniu wyremontowany jest już deptak. Również w Barcinie budowlańcy zakończyli pracę. A mieszkańcy mogą korzystać z nowego rynku.

- Większe miasta muszą rozliczyć przynajmniej 20 procent wydatków na inwestycje, a mniejsze nawet 70 procent. To najważniejszy warunek jaki muszą spełnić, aby móc wystąpić o kolejne dotacje na rewitalizacje - dodaje Waldemar Pankowski. - Drugi konkurs z działania 7.1 ogłosiliśmy jesienią ubiegłego roku. Choć do podziału jest 20 milionów złotych, to dotychczas żaden samorząd nie wystąpił o pieniądze.

Dlaczego? O to zapytaliśmy niektórych samorządowców.

- Zakończyliśmy inwestycje i w całości rozliczyliśmy się z urzędem marszałkowskim - zapewnia Michał Pęziak, burmistrz Barcina.

To dlaczego miasto nadal nie wystąpiło o kolejną dotację?

- Nie wiedzieliśmy, że będą dodatkowe fundusze - twierdzi Michał Pęziak. - Gdy dotarła do nas informacja na ten temat, musieliśmy ustalić na co moglibyśmy przeznaczyć dotację i zmienić budżet. Załatwianie formalności związanych z inwestycjami trwa bardzo długo.

A mają tyle planów...

W Barcinie chcą m.in. aby nad Notecią powstała nadrzeczna promenada. Wniosek w drugim konkursie samorząd złoży na przełomie sierpnia i września.

Inne miasta mogą zrobić to jeszcze później. Np. Wąbrzeźno, które jesienią ubiegłego roku dopiero zaczynało remont placu Jana Pawła II wraz z przyległymi ulicami. Prace mają potrwać dwa lata.

- Nie mamy wyboru. Na razie nie możemy składać kolejnego wniosku o dotacje na rewitalizację - mówi Gizela Pijar, kierownik Wydziału Promocji i Rozwoju Miasta Urzędu Miejskiego w Wąbrzeźnie. Dodaje: - Szkoda. Bo mamy tak wiele planów. A bez unijnych pieniędzy dużo trudniej jest budować i remontować.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska