- Do tej pory władze samorządowe odwiedzały jubilatów w setne urodziny w ich domach, ale zawsze były to kobiety. Tym razem pan Manejkowski przyszedł do nas sam - mówiła Lidia Szczęsna z Urzędu Stanu Cywilnego.
Jubilat urodził się w Wasieliszkach (obecnie Białoruś). Ma dwójkę rodzeństwa, żyje nadal siostra, która ma 86 lat. Jubilat był przyjacielem Czesława Niemena, bowiem obie rodziny się przyjaźniły. Oprócz rodziny, samorządowców na uroczystości było wielu kombatantów, bo jubilat jest za wolność ojczyzny, był i nadal jest wzorem. Pamięta obie wojny. Na piersi nosi wiele odznaczeń.
- Jest co niedzielę w kościele, to przykład dla wszystkich - mówił prałat Henryk Cyrzan.
Burmistrz Chojnic, który złożył jubilatowi życzenia, otrzymał ... samowar. - To dla radnych, by mogli pić herbatę - zażartował Manejkowski.
Samowar dla burmistrza
Tekst i fot. (olo)
Jubilat Wincenty Manejkowski z żoną Barbarą.
Niecodzienna uroczystość odbyła się wczoraj w chojnickim ratuszu. Pełen uśmiechu, optymizmu i zdrowia przyszedł na swoje setne urodziny WINCENTY MANEJKOWSKI z Chojnic.
