Od zakończenia budowy hali Krajny Areny mijają już cztery lata. Okazuje się, że w Urzędzie Miejskim w Sępólnie nie mogą ot tak odłożyć akt na półkę do archiwum. Sprawa z jednym z wykonawców trafiła do sądu.
Poproszony później o podanie więcej szczegółów, powiedział, że sąd odrzucił roszczenia firmy Sanbud. Przedsiębiorstwo wystąpiło w drodze sądowej o zapłatę do gminy, choć zostało zatrudnione przez głównego wykonawcę, jakim była firma Hekon. - Domagają się tej zapłaty, mimo że tych robót nie było - mówił burmistrz Waldemar Stupałkowski.
Gmina Sępólno rozliczyła się w 100 proc. z głównym wykonawcą, co więcej rozliczyła się też z firmami współpracującymi, które były oficjalnie zgłoszone do gminy i figurowały jako podwykonawcy. Ale w tym przypadku doszło do takiej sytuacji, że firma Sanbud podnajęta przez firmę Hekon nie została zgłoszona do gminy.