https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Sanikont" z Inowrocławia już nie odbiera śmieci w Mogilnie

(PAK)
Umowę z "Sanikontem" zerwano 4 września.
Umowę z "Sanikontem" zerwano 4 września. Sxc.hu
Do czasu ogłoszenia nowego przetargu, odpady od mieszkańców gminy odbierać będzie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Powód? Gmina zerwała umowę z wybranym niedawno odbiorcą.

W maju br. wyłoniono nową firmę, która od 1 lipca miała zająć się gospodarką odpadami na terenie gminy. Do przetargu przystąpiło mogileńskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej oraz Przedsiębiorstwo Komunalne "Sanikont" z Inowrocławia. Wygrała ta ostatnia, która miała to robić za nieco ponad 1 mln 710 tys. zł. Umowę podpisano na 12 miesięcy. 4 września gmina Mogilno ją rozwiązała.

Chcą, by zapłacili karę

Jak tłumaczy Jarosław Ciesielski, zastępca burmistrza Mogilna, powodem było nienależyte wykonywanie warunków umowy. - A było to m.in. nieodbieranie od mieszkańców nieruchomości odpadów zmieszanych i segregowanych, niedostarczenie worków do segregacji czy brak tzw. PSZOK-u. On się długo organizował. W końcu powstał przy ul. Magazynowej. Ale to kpina, nie PSZOK. Nie spełnia wymogów - usłyszeliśmy.

Inna rzecz to harmonogram wywozu odpadów. - "Sanikont" miał obowiązek go ustalić i wydrukować w formie kalendarza - dodał nasz rozmówca.

Umowa zawarta między firmą a gminą, zakłada że jeśli nastąpi zerwanie umowy z winy firmy, to ta będzie musiała zapłacić karę umowną.

- A gmina na pewno o to wystąpi - zadeklarował Jarosław Ciesielski. Nowy przetarg ma zostać ogłoszony w ciągu najbliższych tygodni. Do tego czasu gmina ma prawo powierzyć świadczenie usług wybranej firmie.

- Odpowiedź jest oczywista. Będzie to Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Mogilnie. W kwestii odbioru odpadów na pewno nie obędzie się zupełnie bez perturbacji. Po przegranym przetargu nasza spółka przeorganizowała się. Teraz znów będzie musiała zająć się odbiorem odpadów - usłyszeliśmy na koniec.

Spotkają się w sądzie

Tymczasem Radosław Kostuch, właściciel firmy "Sanikont" uważa, że umowa została wypowiedziana bezpodstawnie. Podaje przykłady.

- W umowie jest zapis, że odpady plastikowe z pojemników typu dzwon mają być odbierane raz w miesiącu. Rzeczywistość pokazała, że trzeba wywozić je co najmniej raz w tygodniu. A kto nam dopłaci za częstsze wywozy? Inna rzecz. Wywóz odpadów zmieszanych z kontenerów KP 5,5 miała odbywać się raz na dwa tygodnie. Tymczasem są to kontenery KP 7. Zapełniają się tak szybko, że również trzeba je opróżniać minimum raz w tygodniu - usłyszeliśmy.

Jeśli chodzi o PSZOK, nasz rozmówca powiedział, że ze strony gminy, firma nie otrzymała w tej sprawie żadnych wytycznych. - Umowa nie zawierała też informacji, że dojazd do niego musi być oznakowany. A harmonogram wywozu odpadów? Ten był opracowany i podany do publicznej wiadomości - usłyszeliśmy.

Radosław Kostuch, miał spotkać się wczoraj z adwokatem. Mówi, że sprawę na pewno odda do sądu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pracownik

JESTEM pracownikiem  firmy Sanikonkont i nigdy nie próbowaliśmy jako pracownicy  tej firmy naciągnąć na koszty  bo puki co zarabiamy takie pieniądze  że wystarczają nam na życie. Gratuluję wygranych przetargów naszemu prezesowi.

t
tysiącpięćsestodziewięćset

ma to jak w banku

J
Jolka

Tak się składa ,że u nas też Sanikont wywozi śmieci i robią to perfekcyjnie także jeśli sprawę burmistrz odda do sądu to ją prawdopodobnie przegra .

a
ascer

Aż się władze rozchorowały od tej śmieciowej rewolucji

m
mieszkaniec

Naprawdę dobrze chłopaki robili swoja robotę szkoda ze ich wyrzucono z naszego miasta. Podejrzewam gdyby nie było naszej komunalki  nikt by się do nich nie czepiał, a tak mieli pewnie każdy błąd wytknięty aby ich wywalić.

G
Gość

Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.

Burmistrz wyrzucił dobrą firmę co się ludziom podobała to na wyborach ludzie jego wykopia

g
gośc

Sanikont dobrze wykonywał swoja pracę na naszej gminie ale i tak go burmistrz wyrzucił z rynku bo mamy swoja komunalkę. To nie jest sprawiedliwe. więcej można poczytać w komentarzach na CMG24.PL. Szkoda tej firmy

r
re

Posłowie sfuszerowali ustawę, a my się z tym musimy męczyć. Wybrańcy narodu z Wiejskiej już coś bąkają o ewolucji rewolucji śmieciowej. W Mogilnie już wszystkich głowa boli od tego mieszania w śmieciach. Odstąpienie od umowy i nowy przetarg będzie się wacowało przed sądem ruski miesiąc i rezultat niepewny. Zapłacimy za to wszyscy.

 

Najlepiej było zacząć tą "rewolucję" od prostej segregacji

         - jeden pojemnik na surowce wtórne (papier, plastik, szkło)

         - drugi pojemnik na całą resztę

 

Z czasem robić kolejne małe kroki. Za 5 lat mielibyśmy po kłopocie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska