Perfect, Mandaryna czy Lady Punk mają widownię gwarantowaną. Gorzej z gwiazdami z najwyższej półki: Marią Peszek czy Wojciechem Pszoniakiem. Mimo to, są do Świecia zapraszani. - Jestem bardzo dumna z oferty kulturalnej Świecia. Wielokrotnie chwaliłam się nią przed znajomymi z innych miast i robiłam na nich wrażenie. Wybitna rozrywka w Świeciu to znak, że widownia ma takie oczekiwania. Innymi słowy, że sama jest wyrafinowana - uśmiecha się 33-letnia Katarzyna z osiedla Kościuszki w Świeciu.
Bogactwo oferty kulturalnej Świecia dostrzegły już inne miasta. - Świecie jest otwarte na każdą propozycję - podkreśla Marzena Matowska, szefowa Wojewódzkiego Domu Kultury w Bydgoszczy. - Mają przy tym doskonałe pomysły. Tak dobre, że aż chce się w kulturę inwestować. Gdyby sponsorzy nie wierzyli w reklamę, jaką zrobią miastu np. Maria Peszek i Wojciech Pszoniak, to by nie dali złotówki.
Tymczasem możemy się cieszyć arcyciekawą ofertą na najbliższe miesiące. Już jutro zaśpiewa dla nas Maria Peszek, a 24 października w ośrodku kultury zobaczymy monolog Wojciecha Pszoniaka pt. "Belfer". To poruszające wyznanie nauczyciela literatury, który codzienne musi stawać oko w oko z trudną młodzieżą. - Ta sztuka traktuje o bardzo poważnych problemach współczesnego świata, kultury - mówi aktor dodając, że dla niego, jako człowieka i artysty, kultura społeczeństwa jest niezwykle istotna. - Dotyczy ona wszystkiego: kultury jedzenia, myślenia i traktowania drugiego człowieka. Mamy tu jako społeczeństwo nieprawdopodobne zaległości.
