Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schorowana kobieta od pół roku nie jest w stanie wyjść z przydzielonego jej mieszkania. Wszystko przez schody w kamienicy!

Andrzej Galczak, andrzej.galczak @pomorska.pl
Schorowanej kobiecie władze miasta zafundowały strome schody prowadzące na drugie piętro  starej kamienicy. Od pół roku nie jest w stanie wyjść z przydzielonego jej mieszkania.
Schorowanej kobiecie władze miasta zafundowały strome schody prowadzące na drugie piętro starej kamienicy. Od pół roku nie jest w stanie wyjść z przydzielonego jej mieszkania. Andrzej Galczak
Schorowanej kobiecie władze miasta zafundowały strome schody prowadzące na drugie piętro starej kamienicy. Od pół roku nie jest w stanie wyjść z przydzielonego jej mieszkania.

Kilkakrotnie pisaliśmy o losie schorowanej kobiety, którą wyeksmitowano na drugie piętro starej kamienicy. Problemy Maryli Sarnowskiej rozpoczęły się, gdy włocławski biznesmen chciał kupić kamienicę przy ul. Kościuszki.

Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek.

- Zapewniał mnie wtedy, że sobie poradzę, nawet przysłał po mnie samochód, abym zgłosiła się w jego gabinecie - podkreśla pani Maryla. - A przecież miałam niewielką rentę. Byłam zbyt naiwna, wierząc w jego zapewnienia. Przeprowadzili mnie do nowego budynku przy ulicy Biskupiej. Jednak później było coraz gorzej z pieniędzmi i zdrowiem. Nie byłam w stanie płacić za czynsz, czasem brakowało na jedzenie, jeszcze częściej na leki. W końcu sprawa trafiła do sądu, a następnie do komornika. Nikt nie pytał, dlaczego, nikt nie chciał mi pomóc.
We wrześniu kobieta została wyeksmitowana do starej kamienicy ze stromymi schodami. Nie przejmowano się tym, że jest schorowana i ma problemy z chodzeniem. - Od przeprowadzki żyję tu jak w więzieniu - dodaje kobieta. - Ani razu nie zeszłam na dół, a wielokrotnie prosiłam o pozostawienie mnie w bloku, albo o przydział lokalu na parterze. Słowa władz miasta ładnie brzmiały, ale gdy potrzebne są konkretne działania, to tłumaczyli się brakiem lokali, albo chowali za przepisy. Ciekawa jestem, który paragraf pozwolił na umieszczenie mnie w takich warunkach, na drugim piętrze? Owszem, mam pomoc z MOPR-u, ale tutaj jeszcze bardziej podupadłam na zdrowiu.

Sytuacja jednak się zmieniła. Na początku lutego kobieta została skierowana do Domu Pomocy Społecznej w Ożarowie, zajmującego się opieką nad osobami przewlekle chorymi. - Może moja udręka wreszcie się skończy - mówi Maryla Sarnowska. - Miałam się tam zgłosić kilka dni temu, ale muszę mieć ubrania, dresy. A za co je kupię? Sporo zginęło podczas przeprowadzki. Muszę więc poczekać na następne miejsce, może do tego czasu uda mi się wszystko załatwić.

Kobieta nie może jednak zrozumieć, dlaczego władze miasta nie pomogły jej, gdy mieszkała przy ul. Biskupiej. Teraz za pobyt w Ożarowie odda 70 proc. swojej emerytury. Natomiast miasto będzie co miesiąc obciążane kwotą 1900 zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska