SEAT Leon FR królem segmentu?

Materiał partnera zewnętrznego
Dzisiejszy wybór aut segmentu C na rynku samochodowym jest szeroki, jak uśmiech Jima Carreya. Jednak dokładna analiza konkurentów pozwala wyłonić model, który ma najwięcej do zaoferowania.

Renault Megane Bose
Renault dysponuje poważnym graczem w postaci Megane GT, ale to konfiguracja z wyższej półki cenowej. W granicach 85 tys. oferuje model Megane Bose, nawiązując w nazwie do marki porządnego nagłośnienia, w które go wyposażono. W najnowszej odsłonie hatchbacka mocno zmieniono pas przedni. Ma prawo się podobać, ale zamontowane na nim lampy, to niepełne LED-y. Optymalna jednostka napędowa dCi ma wprawdzie 130 KM, ale mocniejszego diesla w ofercie już nie doświadczymy. W Megane Bose brakuje kubełkowych foteli i sportowego zawieszenia. Szczególnie doskwiera to, gdy kierowcy przychodzi zmienić tryb jazdy na SPORT. Po aucie o równowartości 82 600 zł można by spodziewać się nieco więcej.

SEAT Leon FR

Hiszpańska stajnia SEAT-a wystawia do pojedynku Leona w wersji FR. Te dwie litery robią różnicę, bo auto zyskuje pakiet stylistyczny ze sportowymi zderzakami, kierownicą i fotelami przednimi. Przyciemniane szyby okażą się pomocne, gdy w pełni wykorzysta się potencjał 184-konnego diesla…, a i silnik benzynowy o mocy 150 KM może przyprawić o dreszcze. Decydując się na wersję FR, możemy liczyć na sportowe zawieszenie, nawet ze 125-konnym motorem. Co więcej, pełen multimediów dotykowy ekran, daje nam możliwość zmiany trybów jazdy, a z 8-calową przekątną plasuje się w czołówce rynkowej oferty samochodów segmentu C. Tu wielkość ma znaczenie. Z tego samego założenia SEAT wyszedł w przypadku felg, zakładając Leonowi FR 18-calowe obręcze. Spore wrażenie robią też lampy w technologii Full LED, ustępując jedynie cenie auta na poziomie 81 500 zł za wszystkie te udogodnienia.


Ford Focus ST-Line

Godnym konkurentem Leona FR jest Focus ST-Line. Inżynierzy Forda zdołali wycisnąć z 1-litrowej jednostki EcoBoost 125 KM, ale wątpliwości budzi żywotność tego silnika. Być może dlatego, przy zakupie Forda przewidziano gwarancję jedynie na 2 lata. Jeśli nawet licznik przebiegu stuknie 150 tys. km bez większych usterek, wartość modelu przy odsprzedaży będzie drastycznie odbiegać od początkowej. Niemniej jest to auto, które potrafi dostarczyć radość z jazdy, dzięki sportowemu zawieszeniu i precyzyjnemu układowi kierowniczemu. Charakterna dusza tego auta rzuca się również w oczy za sprawą dynamicznej bryły nadwozia. Niestety, na niewielkim 4,2-calowym ekranie Focusa ST-Line, nie ujrzymy opcji zmiany trybu jazdy. Co dziwne, w aucie za 84 450 zł producent nie przewidział nawet czujników parkowania. W dzisiejszych czasach gadżety tego typu powinny być standardem wspierającym właściwości jezdne samochodu.

Pasowanie na króla…

Wymienione trzy hatchbacki to czołówka segmentu w kwocie do 85 tys. zł, jednak przewodzi jej SEAT Leon FR. Łączy funkcjonalność z dynamiką i kosztuje mniej niż Focus ST-Line i Megane Bose. Do tego oferuje największą gamę sprawdzonych silników. Dociekliwi zdziwią się, dlaczego w zestawieniu nie znalazł się Volkswagen Golf Highline, ale prawda jest taka, że Leon FR dzieli z nim większość kluczowych podzespołów, będąc przy tym tańszym i lepiej wyposażonym autem. To król godny tronu segmentu C.

Seat Leon

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska