Sędziowie: likwidacja sądów rejonowych da tylko iluzoryczne oszczędności

Aż 242 sądy rejonowe miałyby zniknąć z mapy Polski, jeśli poważnie traktować zapowiedzi ministra Jarosława Gowina.

Szef resortu uzasadnia pomysł powołując się na analizę Banku Światowego, który orzekł, że istnienie trzech szczebli sądownictwa w Polsce (rejonów, okręgów i apelacji) jest nieefektywne. - Z punktu widzenia efektywności wymiaru sprawiedliwości istotna byłaby likwidacja szczebla rejonowego - Gowin powiedział dziennikarzowi PAP.

Biuro prasowe ministra wstrzymuje się z odpowiedzią na pytanie o oczekiwane skutki likwidacji wszystkich sądów rejonowych w kraju. - Prowadzone są prace studyjne nad ewentualnym przekształceniem struktury sądów w dwuszczeblową - mówi Patrycja Loose, rzecznik MS. - Co do terminu przeprowadzenia zmian minister zapowiedział jednak, że w tej kadencji nie wyjdą one poza sferę koncepcyjną.

Łatwo policzyć, że likwidacja 242 etatów prezesów sądów rejonowych przyniosłaby prawie 30 mln zł oszczędności w skali roku. Jeżeli przyjąć, że średnia pensja prezesa sądu rejonowego to mniej więcej 10 tys. zł.

Czytaj: Trybunał Konstytucyjny orzekł: przepisy pozwalające na reformę sądów - konstytucyjne! [wideo]

Sam pomysł już teraz jednak budzi wśród sędziów wątpliwości. - Ewentualne oszczędności wynikające z likwidacji prezesów sądów byłyby iluzoryczne - twierdzi Jan Raszkowski, wiceprezes sądu rejonowego w Brodnicy. - W tych sądach, które od początku roku przejęły obowiązki zlikwidowanych wcześniej małych jednostek, trzeba było powoływać nowych dyrektorów finansowych.

Sędzia Raszkowski nawiązuje do pierwszego etapu reorganizacji sądownictwa, który został zrealizowany w styczniu. Wtedy w grupie zlikwidowanych sądów znalazło się też osiem kujawsko-pomorskich. Sądy w Mogilnie, Nakle, Tucholi, Żninie, Golubiu-Dobrzyniu,Wąbrzeźnie, Radziejowie i Rypinie stały się oddziałami zamiejscowymi sąsiednich, większych jednostek.

Szefowie sądów, które reforma oszczędziła, dalecy są od optymizmu. Maria Krutnik-Ratkowska, prezes SR w Świeciu, który przejął mniejszy w Tucholi: - Mamy więcej pracy biurowej, bo przez naszą jednostkę przechodzą wszystkie pisma, które przedtem były kierowane wprost do Tucholi.