W podominikańskim klasztorze robotnicy natknęli się na szczątki ludzkie. Na miejsce ściągnięci zostali archeolodzy, którzy stopniowo odsłaniali zasypane ziemią pomieszczenia. Odkryli też stare malowidła i wejścia do krypt grobowych.
Dalsze tajemnice klasztor odsłonił dzięki badaniom georadarem. Okazało się wtedy, że podziemne pomieszczenia są pod całą podłogą, a nawet wykraczają poza klasztor. Do niektórych udało się wprowadzić endoskop(sondę z kamerą), dzięki któremu można było obejrzeć znajdujące się tam krypty.
- Podziemia są świetnie zachowane - podkreśla ks. prałat Ireneusz Juszczyński. - Widać na ścianach wejścia do nisz grobowych. Są też korytarze prowadzące nawet poza kościół.
Kilka dni temu badaczom udało się wejść do krypt grobowych. Co zastali?
Piszemy o tym w papierowym wydaniu dzisiejszej Gazety Pomorskiej.