https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sępolanie alarmują - na ścieżce do Więcborka jest bałagan!

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
www.sxc.hu
Pojawiło się słońce. Ludzie wyszli z domów, żeby wziąć głęboki oddech po zimie. Sępolanie alarmują - na ścieżce do Więcborka jest bałagan. A mieszkańcy chcą tam chodzić albo jeździć rowerami.

Na nowo wybudowanej ścieżce rowerowej do Więcborka odcinek od ulicy Wyspiańskiego w kierunku Kawli wzdłuż ulicy Targowej jest w stanie, który nie pozwala na normalne użytkowanie - pisze Czytelniczka. - Leżące na ścieżce resztki skruszonego asfaltu, którym powiatowi drogowcy próbowali łatać dziury w drodze, oczywiście nieudolnie. Żwir i błoto, zarówno na ścieżce, jak i kanale odprowadzającym wodę, uniemożliwiają odpływ.

Czytelniczka zauważa, że studzienki ściekowe są zapchane, a w niektórych miejscach kostka brukowa już się zapada, szczególnie w obrębie klap kanalizacyjnych. A tak przecież nie powinno być.

- Po ekipie budowlanej pozostał totalny bałagan i śmieci - informuje sępolanka. - Czy ta inwestycja miała już odbiór techniczny, bo jeśli tak, to jest to skandal, że zrobiono taką prowizorkę? W niedzielę wiele osób na rowerach, rolkach bądź pieszo skorzystało z tej ścieżki. To ma być wizytówka miasta, a jest obraz nędzy i nieudolności samorządowców.

W ratuszu podkreślają, że ścieżka do Więcborka nie jest jeszcze odebrana i tak naprawdę to formalnie plac budowy. - Nie było jeszcze odbioru technicznego, ale w jego trakcie zostaną spisane wszystkie uwagi - mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna. - Mam świadomość, że ludzie wyszli właśnie na słońce i zaraz wyślemy tam ekipę, żeby uporządkowała bałagan. Powiadomimy też o tym wykonawcę.

Jak się okazało, nie zgłosił on jeszcze inwestycji do odbioru. W ratuszu czekają i zapewniają, że lada moment formalności zostaną wykonane. - Opóźnienia wynikły z powodu pogody - wyjaśnia Stupałkowski. - Nie można było wymalować mostku, a poza tym ktoś wyłamał barierkę i trzeba ją zamontować.

Jak twierdzi burmistrz, na ścieżce pozostały jedynie prace kosmetyczne i wkrótce będzie po odbiorze. - Nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie chcą z niej korzystać - dodaje Waldemar Stupałkowski i zapewnia, że gmina zadba tam o porządek.

Wiadomości z Sępolna

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zdziwiona.
Czego tu można się dowiedzieć. Mamy ścieżkę rowerową do Więcborka?! No nie wierzę! Dokąd można nią dojechać? Bo do Więcborka - nie sądzę.
q
q
W artykule chodzi o tę część scieżki rowerowej, która biegnie do Kawli.Mam nadzieje, ze zanim scieżka zostanie odebrana to p. burmistrz i inne osoby odpowiedzialne za wykonanie tego projektu przejdą się nią pieszo a nie będą odbierać za szyb samochodu.. Ja chodzę dwa razy dziennie i usterek widocznych gołym okiem dla nie fachowca jest mnóstwo to i mam nadzieje, ze burmistrz jako fachowiec na pewno je zauważy. No i ten bałagan, śmieci na poboczach - zajęcia poglądowe ekolodzy mogliby przeprowadzic na tej ścieżce jak zachowawać się nieekologicznie ( to tak a propo zbliżającego się Dnia Ziemi)

Chyba nie sądzisz, że Burmistrz i mieszkańcy Sępólna zaśmiecają ścieżkę. Tutaj należy się pokłonić kawelskiej młodzieży wracającej z Terminalu i kulturalnym mieszkańcom Kawli i okolic.
m
mama
także spaceruję tam z dziećmi, ale krew mnie zalewa jak wózkiem mam zejść z mostku w stronę placu zabaw, nie uwzględniono tego pewnie

może jeszcze zrobią
G
Gość
,

Spaceruje tam codziennie z wózkeim. Jest fajnie. Czemu ludzie zawsze narzekają. Nikt ich nie kocha czy co, że takie zrzędy?

także spaceruję tam z dziećmi, ale krew mnie zalewa jak wózkiem mam zejść z mostku w stronę placu zabaw, nie uwzględniono tego pewnie
w
wiosna
W artykule chodzi o tę część scieżki rowerowej, która biegnie do Kawli.Mam nadzieje, ze zanim scieżka zostanie odebrana to p. burmistrz i inne osoby odpowiedzialne za wykonanie tego projektu przejdą się nią pieszo a nie będą odbierać za szyb samochodu.. Ja chodzę dwa razy dziennie i usterek widocznych gołym okiem dla nie fachowca jest mnóstwo to i mam nadzieje, ze burmistrz jako fachowiec na pewno je zauważy. No i ten bałagan, śmieci na poboczach - zajęcia poglądowe ekolodzy mogliby przeprowadzic na tej ścieżce jak zachowawać się nieekologicznie ( to tak a propo zbliżającego się Dnia Ziemi)
m
mama Basi
Moja sąsiadka na tym podejściu no niestety ale złamała rękę
A tak naprawdę to ogrodzenie jeziora wygląda strasznie. Czy nie można było założyć takch ozdobnych słupków z łańcuszkami jak są u góry przy moście?
,

Spaceruje tam codziennie z wózkeim. Jest fajnie. Czemu ludzie zawsze narzekają. Nikt ich nie kocha czy co, że takie zrzędy?
Z
Zośka +
Moja sąsiadka na tym podejściu no niestety ale złamała rękę
A tak naprawdę to ogrodzenie jeziora wygląda strasznie. Czy nie można było założyć takch ozdobnych słupków z łańcuszkami jak są u góry przy moście?
r
rowarzysta
O tak bo coraz mniej dzieci i młodzieży w tym smutnym mieście rencistów i emerytów ...
Wiec nie ma kto nabrudzić ....dziadkowie siedzą w domach i nigdzie nie wychodza jeśli już to na podwórko...

Piekrek no co ty. Wystarczyłoby gdybyś ruszył w weekedn szanowne 4 litery to zobaczyłbyś tłok na nowej ścieżce, którą tak anonimowo tu krytykujesz.
G
Gość
A moim zdaniem super. Miasto pięknieje z roku na rok.

O tak bo coraz mniej dzieci i młodzieży w tym smutnym mieście rencistów i emerytów ...
Wiec nie ma kto nabrudzić ....dziadkowie siedzą w domach i nigdzie nie wychodza jeśli już to na podwórko...
G
Grażyna
zarówno mostek jak i cała barierka wzdłuż promenady to jakaś masakra rodem z PRL, byle jak i brzydko.

A moim zdaniem super. Miasto pięknieje z roku na rok.
a
a
Jeżeli chodzi o nowy mostek na rzece to bardzo wyrazie widoczny jest fakt, ze niestety nie ma w mieście sprawnie działającego nadzoru budowlanego lub i nadzoru inwestycji. Poprzez budowę tego mostku zostało zagrodzone przejście z wesołego miasteczka nad jezioro. Chcąc przejść trzeba przeciskać się przez posadzone krzewy obok nowego mostku i ponieważ przejście tą ”dziurą w krzakach” jest wąskie i strome to chcąc czy nie chcąc trzeba się trzymać barierki. Ponieważ podstawa barierki nie została zakotwiczona/osadzona w płycie mostu podczas budowy, lecz została przymocowana na sam koniec przy pomocy stalowych kołków rozporowych (!!! naprawdę genialny pomysł), nie ma szans żeby ta barierka mogła pozostać na tym miejscu nieuszkodzona. Można odnieść wrażenie, ze Sępólno jest tak bogatym miastem, ze nie musi zwracać uwagi na to w jaki sposób wydaje swoje / publiczne pieniądze.

Pozdrawiam. Piotr

zarówno mostek jak i cała barierka wzdłuż promenady to jakaś masakra rodem z PRL, byle jak i brzydko.
P
Piotr
Jeżeli chodzi o nowy mostek na rzece to bardzo wyrazie widoczny jest fakt, ze niestety nie ma w mieście sprawnie działającego nadzoru budowlanego lub i nadzoru inwestycji. Poprzez budowę tego mostku zostało zagrodzone przejście z wesołego miasteczka nad jezioro. Chcąc przejść trzeba przeciskać się przez posadzone krzewy obok nowego mostku i ponieważ przejście tą ”dziurą w krzakach” jest wąskie i strome to chcąc czy nie chcąc trzeba się trzymać barierki. Ponieważ podstawa barierki nie została zakotwiczona/osadzona w płycie mostu podczas budowy, lecz została przymocowana na sam koniec przy pomocy stalowych kołków rozporowych (!!! naprawdę genialny pomysł), nie ma szans żeby ta barierka mogła pozostać na tym miejscu nieuszkodzona. Można odnieść wrażenie, ze Sępólno jest tak bogatym miastem, ze nie musi zwracać uwagi na to w jaki sposób wydaje swoje / publiczne pieniądze.

Pozdrawiam. Piotr
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska