Ale wcale nie jest to takie pewne. Bo przetarg wygrała co prawda firma Spamed ze Szczecinka i ona jest teraz partnerem dla gminy, ale Dariusz Jałocha, właściciel spółki Bonus Plus - niezadowolony z tego obrotu wydarzeń - złożył pozew do sądu, domagając się innych rozstrzygnięć.
- Pozew został oddalony - informuje burmistrz Waldemar Stupałkowski. - I teraz sytuacja jest taka, że do 31 grudnia spółka Bonus Plus może pozostawać na Baczyńskiego, ale od 1 stycznia jest to lokum dla Spamedu.
Miasto wystąpiło do Bonusa z prośbą o wydelegowanie pracowników, którzy będą uczestniczyć w inwentaryzacji mienia. Ale co się stanie, jeśli zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, spółka "okopie się" na Baczyńskiego? Zapytaliśmy burmistrza, czy jest przygotowany na taki wariant?
- No to będziemy musieli doprowadzić do przeprowadzki w asyście odpowiednich służb - ubolewa Stupałkowski. - Tu nie ma innego wyjścia. Bonus nie ma ani tytułu prawnego do tego lokalu, ani kontraktu z NFZ. Nie może nam utrudniać świadczeń medycznych dla mieszkańców. To byłoby przecież zagrożenie zdrowia i życia, a więc musiałbym wystąpić z tym do prokuratury.
Burmistrz ostatnio nie miał okazji do rozmowy z Dariuszem Jałochą, bo ten chciał się spotkać nie z nim, a z przewodniczącym rady miejskiej Stanisławem Rohde. Trwa więc wymiana pism.
- Ja jestem skłonny do rozmów - zauważa Stupałkowski. - To dla nas nieprzyjemna sytuacja, nie chcieliśmy dopuścić do takiego scenariusza. Od października próbujemy interweniować, ale jak dotąd - bez skutku.