Pierwsze kroki stawiał w rysunku i rzeźbie. Zdobyte umiejętności wykorzystuje w fotografii, przy konstruowaniu wszelkiego rodzaju rekwizytów, masek oraz scenerii. Do tworzenia "mrocznej" sztuki, jak określają ją miłośnicy prac Patryka Goździckiego, w dużej mierze zainspirowały artystę prace Joela Petera Witkina, H.R. Gigera, Salvadora Dali, Picassa, Beksińskiego oraz Francisco Goi.
Fotografie u jednych wzbudziły podziw, u innych kontrowersje. Taki jest też autor.
- Fotografie traktuję jako medium, za pomocą którego mogę opowiedzieć swoje historie. Mimo wielu możliwości, jakie oferują programy do obróbki zdjęć, swoje prace staram się utrzymać w surowym klimacie, często odnoszącym się do klasycznej fotografii - podkreślił Patryk Goździcki.
- Ujmująca, daje do myślenia, ale to dobrze, bo na tym polega sztuka, by wzbudzać dyskusję, zmuszać do myślenia - wyrażali swoje opinie zwiedzający wystawę.
Większość gratulowała autorowi odwagi, tłumów, jakie przyciągnął.
- Cieszy mnie, że mamy możliwość obcowania i z taką sztuką. A dzisiejsze tłumy to wyraźny znak, że sępolanie cenią sztukę, są otwarci na nią i doceniają tak śmiałe poczynania artystyczne - słychać było w sali kinowej Centrum Kultury i Sztuki.
"Pocztówki z psychiatryka" to piąta już wystawa Patryka Goździckiego.
Poprzednie: "Akumulator", "Rzeźnia nr 2", "Psychoza" oraz "Martwica mózgu" można było obejrzeć w Sępólnie oraz Gdańsku. Jego sztuka często dotyka tematów kontrowersyjnych, a to nie zawsze spotyka się z uznaniem portali artystycznych oraz galerii, które nie są skoro do wystawiania prac Goździckiego.
Autor wystawy jest absolwentem Wielkopolskiej Szkoły Fotografii w Poznaniu. Obecnie kończy filologię angielską w Białymstoku.
Prace Patryka można oglądać na jego stronie internetowej - www.deadcolor.com.pl.