Seria neonazistowskich incydentów. Testują naszą wrażliwość?

W przeddzień rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej pomnik w Jedwabnem został sprofanowany. A niedawno pisaliśmy, że pod Toruniem doszło do marszu neonazistów. Czy to przypadkowe incydenty?

- Swastyki i pogardliwe napisy na pomniku ofiar zbrodni w Jedwabnem są kolejnym z serii haniebnych wydarzeń w samym tylko regionie północno-wschodnim.

Przeczytaj także:Naziści i kibole w marszu pamięci Powstańców [zdjęcia, mp3]

Napisy "Żydzi do gazu" i "Polska dla Polaków" na synagodze w Orli, neofaszystowskie symbole i hasła obok synagogi w Krynkach, podpalenie drzwi mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny i próba podpalenia Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku, zniszczenie napisów w języku litewskim i dwóch pomników w gminie Puńsk - to niektóre z wydarzeń ostatnich dni.

Od kilku tygodni mamy do czynienia z całą serią podobnych incydentów, które pozwalają przypuszczać, że jest to zorganizowane, celowe działanie.

Od lat słychać doniesienia z Białegostoku, gdzie dochodzi do wielu napaści na tle rasowym, etnicznym itd. Czy problem neonazizmu dotyczy tylko biedniejszej "Polski B"?

- Podlasie nie jest szczególnie złe. W Polsce nie ma regionu, który byłby wolny od tego typu incydentów. Tyle, że tam mniejszości są widoczne - mieszkają i muzułmańscy Tatarzy, prawosławni Białorusini, Rosjanie, Litwini, kiedyś żyło bardzo dużo Żydów, a na Akademii Medycznej studiuje wielu ludzi z Azji i Afryki - jest to raczej rzadko spotykane w raczej homogenicznej Polsce.

Z drugiej strony bogaty Wrocław, czy szerzej Dolny Śląsk jest drugim regionem pod względem liczby przypadków agresji ze strony neonazistów. Problemem nie jest zatem sama bieda, ale raczej brak edukacji. Samorządy powinny prowadzić politykę oświatową, a jeśli zdarzają się takie incydenty - należy konsekwentnie ścigać i sprawiedliwie karać sprawców.

"Naziści i kibole uczczą Powstańców Warszawskich?"
Jednak te grupy oponują - twierdzą, że nie mają nic wspólnego z nazizmem i na plakatach np. pokazują przekreśloną swastykę…

- Trzeba być niezwykle naiwnym żeby w to wierzyć. Te ugrupowania odwołują się przecież do ideologii neofaszystowskiej. Mówią o swoiście pojmowanym patriotyzmie, a jednocześnie a podczas swoich demonstracji "hajlują", tak jak hitlerowcy - najwięksi kaci Polków w historii. Np. członkowie Narodowego Odrodzenia Polski negują także Holocaust, podżegnują do nienawiści i stosowania przemocy wobec innych.
Polskie prawo zabrania działalności organizacji faszystowskich i rasistowskich, jednak przepisy te pozostają zazwyczaj na papierze. Organizacje takie jak Narodowe Odrodzenie Polski i Obóz Narodowo-Radykalny otwarcie i bezkarnie propagują rasizm i antysemityzm, odwołują się do wzorów faszystowskich i kultu przemocy. Ich czyny mówią same za siebie.

** Co roku, 11 listopada, grupy neonazistowskie organizują demonstrację. Z kolei antyfaszyści tworzą szeroką koalicję sprzeciwiającą się tym pochodom. Warto reagować na przejawy nacjonalizmu? A może lepiej nie nagłaśniać tych działań?
- W ubiegłym roku Stowarzyszenie “Nigdy Więcej" i Grupa Anty-Nazistowska uczestniczyły w tej koalicji. Trzeba reagować - to nasz obywatelski i patriotyczny obowiązek, jesteśmy to winni naszym przodkom. To test naszej wrażliwości. Tak długo będziemy mieli problem jak długo będziemy obojętni.

**