Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka - Plus Liga: Delecta Bydgoszcz przegrała w Bełchatowie

Jacek Drozdowski [email protected] tel 52 326 31 90 wypowiedzi z pls.pl
Nawet w komplecie i pełnej dyspozycji Delekcie Bydgoszcz nie udało się dotychczas wygrać ze Skrą. Trudno więc było oczekiwać, że zdziesiątkowany kontuzjami i chorobami zespół będzie w stanie przełamać serię porażek.

Do kłopotów zdrowotnych Andrzej Wrony, Stanisława Pieczonki i Dawida Konarskiego oraz nie będącego w pełni formy Martina Sopko dołączył chory Michal Masny. W tej sytuacji wynik nie trudno było przewidzieć.

SKRA - DELECTA 3:0 (25:20, 25:21, 25:20)
Skra: Wlazły 9 pkt., Kłos 9, Falasca 1, Antiga 15, Winiarski 13, Możdżonek 5 i Zatorski - libero; Kurek 2, Wnuk i Woicki. Atak 41 (50 proc.), blok 7, zagrywka 6, po błędach rywala 21.
Delecta: Jurkiewicz 4, Lipiński 1, Cerven 3, Szymański 16, Sopko 3, Siltala 9 i Andrzejewski - libero; Serafin 2, Masny. Atak 28 (43 proc.), blok 8, zagrywka 2 (12 bł.), po błędach rywala 23.

W całym meczu inicjatywa była po stronie gospodarzy, czego zresztą można było się spodziewać. W inauguracyjnej partii, po bloku Kłosa na Cervenie i zagrywkach Możdżonka Skra prowadziła 3:0. Bydgoszczanie dzięki z kolei atakowi Szymańskiego i jego zagrywkom, które wymusiły błąd ataku Wlazłego i piłki rzuconej, doprowadzili do remisu 4:4. Potem nawet na moment objęli prowadzenie 8:7, dobrym ataku słowackiego środkowego Delecty. Mecz był od tego momentu dość wyrównany, bo na skuteczne ataki Antigi odpowiadał Szymański. Gdy Winiarski zablokował atakującego z 2. linii Serafina, Skra prowadziła 15:13, a potem jeszcze po kontrze 16:13. Podopieczni Wspaniałego zniwelowali trochę przewagę (16:15), ale przy zagrywkach Kłosa, kontry Winiarskiego i Antigi (po 7 punktów w całym meczu) dały mistrzom Polski prowadzenie 20:15. W tej partii mocniejszą stroną gospodarzy był atak (15 pkt. przy 52 proc. skuteczności) niż Delecty (10 pkt., 42 proc.), choć w przyjęciu lepsza była Delecta(59 proc. do 47 Skry).

Gorsze przyjęcie...lepszy atak

W drugiej partii widzowie obejrzeli festiwal błędów w zagrywce z obu stron (po 6). Ryzyko bardziej opłaciło się jednak Skrze (15 błędów w całym meczu), bo zdobyła w tej partii 3 punkty, a bydgoszczanie żadnego. Co ciekawe, choć nasi siatkarze mieli tym razem spore problemy z przyjęciem (28 proc.), byli skuteczniejsi w ataku (11 pkt., 52 proc. skuteczności). A gospodarze, którzy z kolei lepiej przyjmowali (56 proc.), gorzej atakowali (10 pkt., 38 proc.). Spokojnie prowadzili jednak od początku 8:3, 16:12, po dwóch asach serwisowych Winiarskiego 20:13, by bez nerwów doprowadzić seta do końca. Przy stanie 24:21 Szymański atakował daleko w aut.

Trzeci set był właściwie identyczny. Wprawdzie Delecta miała w nim najwięcej bloków (4), jednak fatalnie przyjmowała zagrywkę (21 proc!, 35 proc. ataku), a Wlazły jedynym w tym meczu swoim asem, trafił przebiegającego po linii 9 metra Szymańskiego (na 8:4). Atakujący Delecty zagrał wprawdzie przyzwoicie w ataku (54 proc.), podobnie jak Siltala (47 proc., ale zaledwie 31 w przyjęciu), jednak to było za mało na bełchatowian, którzy dominowali w tej partii w ataku (16 pkt. przy zaledwie 7 Delecty). Cztery punkty przewagi w końcówce seta (21:17) wystarczyły, by mistrzowie Polski wygrali 21. z rzędu spotkanie. Najlepszym graczem meczu został zasłużenie wybrany Stephane Antiga (72 proc. w ataku, 69. w przyjęciu).

Trzeba walczyć

- Mecz od początku kontrolowany przez Skrę, która wygrała zasłużenie. W początkowych fazach setów zdobywali przewagę i później spokojnie to dowozili do końca. Trochę dekoncentracji z ich strony powodowało, że może wyglądało to bardziej na wyrównany mecz - mówił na konferencji prasowej Wojciech Jurkiewicz. - Nas może cieszyć mniejsza ilość błędów niż w meczu z ZAKSĄ. Osiągnęliśmy już cel minimum, jakim było miejsce w szóstce, ale najgorsze byłoby, gdybyśmy na tym skończyli. Jeśli jest szansa ugrać coś więcej to trzeba o to walczyć, tym bardziej, że to dopiero połowa sezonu.

Delectę komplementował trochę Jacek Nawrocki trener Skry: - Zespół z Bydgoszczy osiągnął już swój cel i ciężko w takiej sytuacji wytworzyć motywację. My z kolei musimy grać skupieni i skoncentrowani, bo taki zespół jak Bydgoszcz ma w swoich szeregach kilku graczy nieobliczalnych w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W każdej chwili u nich może ta gra zaskoczyć, ale na szczęście tego skupienia nam starczyło.

Próbowaliśmy...

Waldemar Wspaniały
trener Delecty

- Powiem o swoim zespole, ale dotyczy to większości drużyn w Polsce. Jeśli myśli się o nawiązaniu walki ze Skrą, to muszą być spełnione dwa warunki. Po pierwsze trzeba zagrać na super wyżynach, a po drugie Bełchatów musiałby zagrać słabiej. My wystąpiliśmy bez trzech naszych podstawowych graczy i dodatkowo z chorym Masnym. Skra chciała wygrać najmniejszym nakładem sił i to jej się udało. Próbowaliśmy nawiązać walkę, ale to nie ta półka, nie ta bajka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska