https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sił im brakuje, więc skargi piszą

RENATA KUDEŁ
Rodzice, którzy "...chcą być anonimowi dla  dobra własnych dzieci" toczą ostrą walkę z  dyrektorką Gimnazjum nr 12
Rodzice, którzy "...chcą być anonimowi dla dobra własnych dzieci" toczą ostrą walkę z dyrektorką Gimnazjum nr 12 Fot. Wojciech Alabrudziński
Rodzice uczniów Gimnazjum nr 12 skarżą się na dyrektorkę. Ona twierdzi, że pracuje od rana do nocy, ale nikt tego nie docenia.

Rodzice, którzy "...chcą być anonimowi dla dobra własnych dzieci" od kilku miesięcy toczą ostrą walkę z dyrektorką szkoły. W dramatycznym liście do redakcji czytamy, że stosuje ona mob-bing wobec nauczycieli, buntuje uczniów, każe im mówić do siebie na korytarzu: "Dzień dobry pani dyrektor". "Zachowuje się jak nietykalna, ściągnęła do szkoły jakiegoś przeora i byłego wiceministra..." - pisze w liście do redakcji anonimowy, zrozpaczony rodzic.

Forumowicze jednego z portali internetowych są bardziej dosadni. Co na to dyrektorka? Podczas rozmowy przyznaje, że niechętnie rozmawia z dziennikarzami, bo nie ma na to czasu. Cały poświęca szkole. Nie chce komentować inwektyw ani prostować, że czegoś w życiu nie robiła. Na przykład, że nie gotowała francuskim zakonnicom... - Po co mam się bronić, jeśli ktoś obraża mnie za rzeczy, które albo nie miały miejsca, albo są moją prywatną sprawą? Po co ten medialny szum, przecież cierpią na tym dzieci, cierpi reputacja szkoły? - pyta.

Rodzice nie mają zamiaru ustąpić, mimo biernego oporu dyrektorki. Piszą kolejne listy. Ten, skierowany do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy jest podpisany "z upoważnienia" przez dwie osoby. Lista przytoczonych w nim zarzutów jest druzgocząca. W dwunastu punktach wypominano dyrektorce m.in. eliminowanie starej, doświadczonej kadry nauczy- cielskiej, bałagan organizacyjny w szkole, przedkładanie własnych ambicji nad dobro dzieci, brak lekcji przysposobienia do życia, nakłanianie do odpracowywania lekcji religii, wykorzystywanie dzieci do noszenia "paczek niewiadomego ciężaru" (pisownia oryginalna), wreszcie okłamywanie rodziców. To, zdaniem piszących, sprawia, że spada ranga szkoły i być może już wkrótce nie będzie chętnych do nauki.

Rodzice dotarli ze skargami do naczelnika Wydziału Oświaty, Sportu i Turystyki, do włocławskiej delegatury Kuratorium Oświaty, chcą rozmawiać o swoich problemie z prezydentem Andrzejem Pałuckim. Urzędnicy twierdzą, że dopiero po kontroli, przeprowadzonej w gimnazjum, będa mogli się wypowiedzieć. Rodzice trwają przy swoim - poruszą niebo i ziemię, żeby dyrektorka odeszła, bo "...sił i słów już brakuje na żale, jakie wnoszą nasze dzieci" - piszą w liście do redakcji. Przedwczoraj do redakcji dotarł jeszcze jeden list: "Przyjrzyjcie się sytuacji w szkole, bo tam ma miejsce lincz na dyrektorce". Do sprawy wrócimy.


Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Takie są emerytury po waloryzacji w Niemczech. Zobacz tabelę zysku

Takie są emerytury po waloryzacji w Niemczech. Zobacz tabelę zysku

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska