- Ktoś popełnił błąd, a ja muszę za to płacić - mówi Jagoda Zawadzka z miejscowości Tupadły koło Inowrocławia. Pani Jagoda w tym roku skończyła zaocznie liceum w Kujawskim Niepublicznym Studium Ekonomiczno-Handlowym w Inowrocławiu. Tutaj też, w maju tego roku przystąpiła do matury. Zaliczyła wszystkie ustne egzaminy i czekała na wyniki pisemnych. Wtedy dowiedziała się, że będzie musiała je zdawać ponownie. I to nie ze swojej winy! Egzaminy zostały bowiem unieważnione.
Przeczytaj również: NIK: - Egzaminatorzy za często się mylą. Co czwartą pracę egzaminacyjną źle sprawdzono [infografika]
Taką decyzję podjęła bowiem Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku. - Uczniów tej szkoły obowiązywała matura według nowych zasad. Tymczasem pisali ją zgodnie ze starą formułą - informuje Irena Kulesz, wicedyrektor OKE. - Dlatego unieważniliśmy wszystkie egzaminy z wyjątkiem ustnego z języka angielskiego.
OKE nie poczuwa się do winy i twierdzi, że to dyrektor placówki nie dopełnił obowiązków. Marek Grobelski, szef studium, odrzuca zarzuty. Sprawę zna też Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.
Więcej o tej sprawie w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy także do zakupu e-wydania.
Czytaj e-wydanie »