- Prezydent powiedział, że był pan skonfliktowany z niektórymi naczelnikami. Podobno kilku z nich było bardzo niezadowolonych, ponieważ odmawiał im pan zgody na zwiększenie wydatków.
- Nie przywykłem komentować plotek z korytarzy urzędowych. Moja współpraca ze wszystkimi, z którymi miałem przyjemność pracować, opierała się zawsze na merytorycznych przesłankach, a priorytetem było odpowiedzialne zarządzanie budżetem w służbie mieszkańcom Grudziądza.
Przeczytaj także: Grudziądzki skarbnik Mariusz Szczubiał został odwołany ze stanowiska
- Mówi się także, że został pan odwołany, bo sprzeciwił się zwiększeniu 10-milionowego zabezpieczenia w budżecie miasta na pokrycie strat szpitala.
- Decyzja o ewentualnym zwiększeniu zabezpieczenia może zostać podjęta dopiero po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego szpitala, które póki co nie zostało jeszcze przedstawione. Trudno sprzeciwiać się czemuś, czego nie ma.
- Co było największym sukcesem Mariusza Szczubiała w minionych latach?
- Mam satysfakcję, że udało mi się zaprosić do współpracy fachowców, którzy wspierali mnie na co dzień w realizacji powierzonego mi zadania, służyli radą i życzliwością. Za to pragnę podziękować pracownikom wydziału finansowego. Współpraca z takimi ludźmi była dla mnie zaszczytem.
- Czy trudno zarządzało się finansami Grudziądza?
- Zarządzanie finansami każdego miasta jest wyzwaniem. Skala i różnorodność zadań publicznych jest bardzo duża, co przekłada się na konkretne oczekiwania i potrzeby mieszkańców w zakresie zarówno kultury, edukacji i pomocy społecznej, jak i inwestycji poprawiających jakość życia w mieście - budowy dróg, komunikacji czy też mieszkalnictwa. Tak szerokie spektrum działań wymaga sporego zaangażowania wielu podmiotów i ludzi, którzy tylko dzięki dobrej współpracy mogą osiągać wyznaczone cele.
- Czym pan będzie się teraz zajmował, co planuje?
- W najbliższych dniach postaram się odpocząć i poświęcić więcej czasu sprawom dla mnie ważnym, które musiałem do tej pory odkładać w czasie.