Składki ZUS. Towar jest tańszy, gdy firmy nie opłacają składek. Tracą pracownicy!

- Od ponad roku pracuję na czarno w magazynie - zwierza się Michał z Włocławka. - Normalnego zatrudnienia szukałem jeszcze dłużej. Niestety, tylko tak mogę wyżywić swoją rodzinę.

Przeczytaj: ZUS za żonę w biznesie

Trudno oszacować, dla ilu osób taka praca jest jedynym źródłem utrzymania. Główny Urząd Statystyczny ostatnią próbę ich policzenia podjął w 2010 roku. Wówczas niezarejestrowanych pracowników było 732 tys. Jednak z badań wynika, że szara strefa zmniejsza się. W 1995 roku aż 2,2 mln osób przyznawało się do takiej formy zarobku. Trzy lata później było ich 0,5 mln mniej. Ilu jest teraz?

Co piąty na zasiłku
- Mówi się, że co piąty bezrobotny otrzymuje zasiłek - wylicza Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha w Warszawie. - A co z pozostałymi, którzy bezskutecznie szukają pracy? Właśnie dla nich praca na czarno jest jedyną szansą na przeżycie.

Czasami bezradni są również pracodawcy. - W szarej strefie szukają schronienia przed ogromną liczbą przepisów czy wysokimi podatkami - wyjaśnia Sadowski. - Przecież wielu z nich cały swój dochód musiałoby przeznaczać tylko na składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Zdaniem przedsiębiorców, głównym winowajcą jest mało elastyczny Kodeks pracy.

Czytaj: Bonusy dla pracowników

- Chroni przede wszystkim pracowników i nie sprzyja zwiększaniu zatrudnienia - uważa Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Bo nawet po dwóch dniach, bez żadnych przeszkód, mogą porzucić pracę nie podając powodu. I nieważne, że już ponieśliśmy koszty, między innymi na badania lekarskie. Na nas, nawet kiedy mamy podstawy do ich zwolnienia, ciąży szereg konsekwencji.

Uczciwi mają gorzej
Ekonomiści twierdzą, że zwłaszcza małe firmy decydują się na nielegalną formę zatrudnienia. - Inaczej nie byłyby w stanie funkcjonować - stwierdza Sadowski. - Przedsiębiorstwa, które przestały zwracać uwagę na przepisy, są bardziej elastyczne i dynamiczne.

Przeczytaj tez: Zwolnienie w opłacaniu ZUS

- Jednak uderza to w uczciwych - uważa Grzegorz Kuflewski, właściciel piekarni w Toruniu. - Trudno mi konkurować z firmą, która swoim pracownikom nie opłaca choćby składek do ZUS. Skoro mają niższe koszty produkcji, to i ich towar jest tańszy. A tym, że ludzie nie mają ubezpieczenia, się nie przejmują.