https://pomorska.pl
reklama

Sklepikarze: - Coraz mniej osób robi zakupy "za rogiem". Splajtujemy!

Ewelina Sikorska [email protected] tel. 56 619 99 13 fot.sxc.hu
Dobijają nas supermarkety, których urosło w Toruniu jak grzybów po deszczu - mówi z rozżaleniem Zenon Sobański, jeden z handlowców.
Dobijają nas supermarkety, których urosło w Toruniu jak grzybów po deszczu - mówi z rozżaleniem Zenon Sobański, jeden z handlowców.
- Ludzie myślą, że w grudniu opływamy w luksusy. Bzdura - mówi handlowiec Marek Betlejewski. - Niestety, większość klientów wybiera hipermarkety - dodaje Zenon Sobański, który ma sklep na Rubinkowie.

Przed torunianami szał świątecznych zakupów. A właściciele niewielkich sklepów załamują ręce. Powód? Ich obroty są coraz mniejsze.

- Dobijają nas supermarkety, których urosło w Toruniu jak grzybów po deszczu - mówi z rozżaleniem Zenon Sobański, jeden z handlowców. - Ludzie wybierają wizyty w molochach. Nie wróżę nam-sklepikarzom niczego dobrego. Państwo strzela sobie w piętę! Dlaczego? Jeśli nie będziemy mieli dochodów, nie będzie pieniędzy na ZUS i wypłaty dla pracowników. To jakiś koszmar.

Cienko przędziemy, ale się nie obrażamy

Identyczny problem ma torunian Marek Betlejewsk**i,** właściciel kilku sklepów.

- Jest ciężko - opowiada. - A będzie jeszcze gorzej w okresie świątecznym. Biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia jestem przekonany, że i tym razem kasa nie będzie pełna. W grudniu zarabiam praktycznie tyle, co nic! Lepsze obroty są już w styczniu.

Przeczytaj: Wina Marka Kondrata. Ten znany aktor ma swój sklep także w Bydgoszczy!

Zazwyczaj ludzie przychodzą do mnie kiedy, zapomnieli czegoś z hipermarketu: czy to bochenka chleba czy litr mleka. Przecież widać jak tachają pełne siatki. Ale cóż, każdy ma swój wybór. Nie obrażam się. Nikogo nie zmuszę, żeby zaopatrzył się właśnie u mnie. Chociaż trzeba pamiętać, że mniejsze sklepy mają sporo zalet. Na przykład? Zawsze świeże towary. Zamawiam odpowiednie ilości warzyw czy owoców, a jeśli coś zostanie - po prostu to wyrzucam. Kolejne plusy: bliskość od domu i indywidualna obsługa. Kiedy jestem klientem cenię sobie przyjazną relację z osobą, która mnie obsługuje.

Tu mieszkam, tu kupuję

Handlowcy z Torunia włączyli się do ogólnopolskiej akcji "Tu mieszkam, tu kupuję". Jej cele to przekonanie klientów do odwiedzania osiedlowych sklepów i ... rozsądnych zakupów, które nie będą zbytnio nadwyrężały portfela.

Jak podreperować rodzinny budżet? Wystarczy nam kilka minut do namysłu, kartka i długopis. - Wstyd przyznać, ale z reguły nie planuję zakupów - zdradza Monika Wasilewska, którą spotkaliśmy w jednym z toruńskich supermarketów. - Potem dochodzi do sytuacji, że mam w wózku wszystko, czego nie potrzebuję. A zapominam o mące, serze i szynce, po które specjalnie przyjechałam.

Aby nie marnować żywności możemy również planować posiłki. Choćby na dwa, trzy dni.

- Szybkie tempo życia stało się obsesją współczesnego świata - podkreśla Jacek SzklarekPrezes Slow Food Polska. - Biegniemy do pracy, do domu na spotkanie ze znajomymi, na zakupy. W pośpiechu przestajemy zwracać uwagę na szczegóły, detale, które w rzeczywistości składają się na całość naszej egzystencji. Elementem życia w pośpiechu stały się również zakupy, nieprzemyślane i wykraczające często poza nasze rzeczywiste potrzeby. Tymczasem wszystko, co robimy, powinno być zgodne z rytmem naszego codziennego życia. Zakupy również.

Przeczytaj: Brodnica. Sieć Jysk szuka pracowników

Gdybyśmy więcej czasu poświęcali na ich planowanie, oszczędzalibyśmy nie tylko pieniądze, ale również i czas. Poza tym, co być może najważniejsze, nie marnowalibyśmy w skali świata prawie 40 proc. żywności

Andrzej Nejman pielęgnuje tradycję

Do wspierania rodzimego handlu zachęca nas Andrzej Nejman, serialowy Waldek ze "Złotopolskich".

- Kiedyś pan Czesio albo pan Miecio ostrzyli noże czy nożyczki - stwierdza popularny aktor i dyrektor Teatru Kwadrat. - Teraz wyrzucamy je na śmieci i pędzimy po nowe do supermarketu. Kto dziś naprawia buty? Cerowanie pończoch to może byłaby już przesada, ale idea leży gdzieś niedaleko. Chciałbym, żeby pani w sklepie wiedziała, jaki rodzaj sera lubi moja żona, albo jaką wędlinę lepiej już sobie dziś odpuścić. Wolę być otaczany panami Czesiami czy paniami Krysiami niż obcymi, zmęczonymi robotami na trzeciej zmianie.

Przeczytaj: Dopalacze wyjęte spod prawa. Skarbówka skontrolowała tylko jedną trzecią tzw. smart shopów

Kolejny powód, dla którego Nejman wybiera małe sklepy? - Myślę, że za jakość towaru w prywatnym sklepie, sprzedawca odpowiada niejako własną głową - stwierdza. - Jeśli straci reputację, nie będzie miał z czego żyć. Nie może się zasłaniać Działami Obsługi Klienta, regulaminami Centrali, decyzjami Działów PR, Marketingu czy Zarządu. Musi osobiście dbać o jakość, więc dba. Wydaje mi się,

że żywność w małych osiedlowych sklepach jest zwyczajnie zdrowsza i smaczniejsza niż ta, którą oferują hipermarkety.

Talony robią niedźwiedzią przysługę

- Boję się, że będę zmuszony zamknąć interes - podkreśla pan Zenon. - Z tego co wiem, koledzy po fachu mają identyczne obawy. Dodatkowo szkodzą nam talony. Niby miały zostać zlikwidowane, a jakoś nic z tego nie wyszło.

Organizatorem akcji "Tu mieszkam, tu kupuję" jest Makro Cash & Carry. Wspierają ją: Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej, Naczelna Rada Zrzeszeń Handlu i Usług oraz Slow Food Polska.

Wolicie robić zakupy w hipermarketach? A może jesteście zwolennikami osiedlowych sklepików? Odpowiedzcie na www.pomorska.pl/forum.

 

 

Biznes

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Kolizja w Bydgoszczy z uczestnikiem zlotu miłośników motocykli Harley-Davidson

Kolizja w Bydgoszczy z uczestnikiem zlotu miłośników motocykli Harley-Davidson

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska