Maciej Kot, lider cyklu, udział w zawodach miał zagwarantowany i będzie walczył o triumf w klasyfikacji generalnej. Zwycięstwo w niej może zapewnić sobie już dzisiaj.
25-letni zakopiańczyk wszystko ma w swoich rękach. Nad kolejnym zawodnikiem, Niemcem Andreasem Wellingerem ma 95 pkt przewagi. Jeśli wygra w sobotę w Hinzenbach (początek zawodów o 12.30), to już nikt nie odbierze mu końcowego sukcesu. Jednak nie będzie o to ławo, bo na finale letniego sezonu zjawiła się cała śmietanka towarzyska.
Na belce startowej pokażą się też dzisiaj Kamil Stoch (7. w "generalce", też nie musiał się kwalifikować), Stefan Hula, Klemens Murańka i Piotr Żyła. Kwalifikacji nie przebrnął tylko Jakub Wolny, ale ostatnio narzekał na problemy z plecami.
W niedzielę zawody w Klingenthal (godz. 16.10), ostatnie w letnim sezonie. Wczoraj przeprowadzono tu konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego. Wygrał Niemiec Markus Eisenbichler, zapewniając sobie sukces w „generalce”. Jan Ziobro był trzeci.
Start Pucharu Świata za niespełna dwa miesiące. Pierwsze zimowe konkursy zaplanowane są w fińskiej Ruce na ostatni weekend listopada (25-26.). W kalendarzu doszło do jednej zmiany – nie odbędą się zawody w Niżnym Tagile (10-12 grudnia). To kara dla Rosjan za niewprowadzenie wymaganych przez FIS poprawek na skoczni (m.in. nie zainstalowano siatki osłaniającej od wiatru) oraz zwłokę w wypłatach nagród dla uczestników ubiegłorocznych konkursów. FIS na razie nie podjął decyzji, czy i gdzie zawody zostaną przeniesione.
