FreD Goes Net to projekt adresowany do młodych osób, które pierwszy raz przyłapano na zażywaniu niedozwolonych środków.
- Warto dać szansę młodym, którzy jeszcze nie są uzależnieni - tłumaczy Robert Rejniak, prezes bydgoskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii. - Udział w organizowanym przez nas kursie sąd traktuje jako okoliczność łagodzącą. Osoby, które często przez przypadek, zetknęły się z nielegalnymi środkami, mogą zatem uniknąć kary.
O tym, że kurs antynarkotykowy dla młodych ma sens, przekonał się Mateusz Otrębski, uczeń jednego z bydgoskich liceów.
- Do programu FreD trafiłem po tym, jak wylądowałem w szpitalu z atakiem serca - opowiada 16-latek. - Przedtem, przez rok brałem amfetaminę. Najpierw było całkiem fajnie. Spotykaliśmy się ze znajomymi, początkowo mniej więcej raz w tygodniu i wciągaliśmy tylko jeden gram na siedem osób. Było przyjemnie i wesoło. Brałem jednak coraz większe działki. Doszło do tego, że nie mogłem już zasnąć bez amfy. W szpitalu okazało się, że mam powiększoną wątrobę i czeka mnie dodatkowo operacja przegrody nosa. Ale po kursie już przynajmniej wiem, że z brania można wyjść, jeśli się w porę zareaguje.
Kursy prowadzi w bydgoskiej siedzibie PTZN Robert Rejniak, który jest terapeutą uzależnień: - Nie mówimy młodym, że branie jest złe. Nie straszymy ich konsekwencjami zdrowotnymi. To nie przynosi skutku. Zamiast tego pokazujemy, jaki smak może nabrać życie bez uzależnień. Ile można osiągnąć - również w kwestii zarabiania pieniędzy, kariery zawodowej - bez palenia trawki, czy wciągania amfetaminy.
W pilotażowym kursie, finansowanym przez Unię Europejską, który trwał rok, wzięło udział prawie 80 osób z całego województwa. W tym roku do projektu chcą przystąpić inne miasta regionu m.in.: Grudziądz, Nakło, Koronowo.