Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skrajności nad wodami powiatu świeckiego. Elita i patologia

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Andrzej Bartniak
Kłusownicy są coraz cwańsi. Straż rybacka musi za nimi nadążać.

59 członków Społecznej Straży Rybackiej strzeże akwenów w powiecie świeckim.

- Niezmiennie problemem jest kłusownictwo, poprawiła się za to kultura wędkarzy - informuje Roman Baranowski, komendant Społecznej Straży Rybackiej w powiecie świeckim.

Najwięcej śladów działalności kłusowniczej straż odnotowała w tym sezonie nad jeziorami Branica, Zalesie, Laskowickie i Stelchno.

- Likwidujemy dużo sprzętu, głównie sieci i żaki oraz staramy się przechytrzyć kłusowników, którzy z roku na rok robią się coraz cwańsi. W tym sezonie zatapiają sznury ze 100, a nawet 150 haczykami z przynętą, ukrywają je w trzcinach. Dostosowaliśmy nasze metody wykrywcze do takich nowinek. Z wiadomych powodów, nie mogę zdradzić, jak to wygląda - wyjaśnia Baranowski.

Straż zatrzymuje sprzęt, ale niezwykle rzadko udaje się złapać samych sprawców.

- To my jesteśmy przez nich obserwowani, a nie odwrotnie. Oni zdążą uciec, ale nie zawsze wystarczy im czasu na zebranie sprzętu. Gdy na niego trafimy, zabieramy go i przekazujemy policji, bo zgodnie z prawem, sprzęt powinien być pod opieką wędkarza - uczula Baranowski.

Z doświadczeń straży wynika, że większość kłusowników to pijaczki, które w ten sposób zarabiają na alkohol.

- Mamy sygnały od ludzi, że ten czy tamten krąży po Bukowcu z reklamówką, z której wystają rybki. Intencje takich osób są jasne, ale bywa, że ktoś łowi bez pozwolenia z autentycznej biedy i w takich wypadkach potrafimy się zachować po ludzku - zaznacza Baranowski.

Wśród wędkarzy są też wzory do naśladowania.

- Wysoka kultura osobista, czysto wokół, wymagane pozwolenia - takich ludzi spotykamy coraz częściej. Niektórzy, a jest to prawdziwa elita wśród wędkarzy, łowią sportowo, czyli z powrotem wrzucają ryby do wody i czasem są to niezłe sztuki - zaznacza Baranowski.

Postępują tak m.in. obcokrajowcy, chętnie łowiący na naszych wodach. - Ostatnio pewien Niemiec był zaskoczony kontrolą w Tleniu. Nie mieliśmy się do czego przyczepić - uzupełnia Baranowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska