Uroczystość nadania skwerowi na Zielonym Rynku imienia Marii i Lecha Kaczyńskich już się odbyła - tydzień temu! Była jednym z punktów uczczenia 5-rocznicy katastrofy smoleńskiej. Wzięli w niej udział m.in. poseł Łukasz Zbonikowski, Monika Berger, zastępca prezydenta Włocławka, radni Prawa i Sprawiedliwości, przedstawiciele NSZZ "Solidarność". Ale uchwała Rady Miasta we Włocławku o nadaniu skwerowi imienia jeszcze się wówczas nie uprawomocniła. Czy więc uroczystość mogła być zorganizowana?
Pytanie to jest o tyle zasadne, że do urzędu wojewódzkiego w Bydgoszczy kilka dni po podjęciu decyzji o nadaniu skwerowi imienia Marii i Lecha Kaczyńskich wpłynął wniosek radnego Krzysztofa Kukuckiego o zbadanie uchwały w trybie nadzorczym. O co chodzi? - O to, że projekt uchwały nie był konsultowany przez zespół opiniodawczo-doradczy powołany w 2007 roku w sprawie nazewnictwa włocławskich ulic i placów - wyjaśnia radny Kukucki. I dodaje, że w poprzedniej kadencji Rady Miasta brak opinii tego zespołu spowodował, że do porządku obrad nie został wprowadzony projekt uchwały w sprawie nadania imienia Dywizji Kościuszkowskiej jednemu z rond we Włocławku.
Janusz Dębczyński, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta uważa jednak, że uroczystość związana z nadaniem imienia skwerowi mogła się odbyć. - Projekt uchwały był opiniowany przez komisję kultury - dowodzi. - Przez zespół doradczy mógł być konsultowany, ale nie musiał. I dodaje, że nie ma żadnych podstaw formalno-prawnych do uchylenia tej uchwały.
Uchwała o nadaniu imienia skwerowi przed urzędem miasta Marii i Lecha Kaczyńskich została podjęta na sesji 30 marca. Za przyjęciem uchwały głosowali radni PiS, radny niezrzeszony Tomasza Nagala oraz Zbigniew Lewandowski z SLD. Radni Platformy wstrzymali się od głosu.
Czytaj e-wydanie »