Miejski Zarząd Dróg we Włocławku czeka na poprawę pogody, żeby wypowiedzieć wojnę dziurom w jezdniach. Na razie łatane są tylko najgłębsze wyrwy.
W ostatnich dniach nietrudno usłyszeć od kierowców, że po włocławskich ulicach nie da się jeździć. Dziury, wyrwy, wyboje są prawie wszędzie, ale na niektórych ulicach jest zatrzęsienie. Skarżą się kierowcy dojeżdżający do pracy w "Anwilu". - Po ulicy Toruńskiej nie da się inaczej jeździć niż slalomem - mówi jeden z nich.
W opłakanym stanie są
też nawierzchnie ulic: Wyszyńskiego, Kapitulnej i alei Kazimierza Wielkiego. W wyrwach łamią się koła, gubią kołpaki, psuje zawieszenie. - Kiedy wreszcie Miejski Zarząd Dróg przystąpi do łatania dziur w jezdniach? - pytają nas zdenerwowani kierowcy.
Piotr Kosseda, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, zapewnia, że "Spec-Dróg" i "Drog-Tom" usuwają już najgłębsze wyboje. Roboty trwają między innymi na bardzo ruchliwej ulicy Toruńskiej. Średnio dziennie na lepienie dziur na włocławskich ulicach zużywanych jest 20 ton masy bitumicznej. W tym roku na cząstkowe remonty jezdni miasto wydało już 150 tysięcy złotych. Średnio na ten cel przeznacza się rocznie od 600 do 800 tysięcy złotych.
Do zmasowanej akcji
łatania dziur Miejski Zarząd Dróg przystąpi, gdy poprawi się pogoda. Drogowcy czekają na temperatury w granicach od 0 do plus 5 stopni. Aura, którą mamy obecnie - minusowe temperatury w nocy i kilka stopni powyżej 0 w dzień - fatalnie wpływa na stan nawierzchni. Wtedy woda z odwilży zamarza w szczelinach i rozsadza asfalt.
Jak zapewnia dyrektor Kos-seda, w pierwszej kolejności zostaną wyremontowane ulice o największym natężeniu ruchu oraz te, po których jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej. Palmę pierwszeństwa mają: Toruńska, Okrzei, Chopina, Wyszyńskiego, Kapitulna, aleja Ka- zimierza Wielkiego. Zanim jednak dziury na tych drogach zostaną załatane, trzeba jeździć ostrożnie i wolno.
Od początku roku
do Miejskiego Zarządu Dróg wpłynęło już około 30 wniosków o wypłatę odszkodowania z powodu uszkodzeń, powstałych na skutek wpadnięcia auta w dziurę. Kierowcy, których to spotkało i uszkodzili auto, mo-gą w ten sposób dochodzić naprawienia szkody. Miejski Zarząd Dróg ubezpieczony jest na wypadek takich sytuacji. Kierowca musi jednak udokumentować, że szkoda powstała nie z jego winy.
**
Slalom gigant na włocławskich ulicach
MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA

Najlepsza technika, by przejechać ulicą Wyszyńskiego, to slalom klasyczny pomiędzy wyrwami