Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Cenckiewicz promuje ksiażkę "Długie ramię Moskwy"

Hanka Sowińska
Sławomir Cenckiewicz
Sławomir Cenckiewicz archiwum
Współautor głośnej książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" od kilku tygodni promuje swoją najnowszą pracę pt. "Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991". Dziś spotka się z czytelnikami w Bydgoszczy.
Sławomir Cenckiewicz promuje ksiażkę

- Miał pan możliwość poznania prawdy i nie brakuje panu odwagi. To jednak nie wszystkie powody, dla których napisał pan tę książkę. Zapytam wprost: dlaczego?
- Zdecydowały też względy osobiste. W 2006 r. zostałem przewodniczącym Komisji ds. Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Miałem więc możliwość nie tylko dotarcia do dokumentów; mogłem też spotkać się z ludźmi, którzy w tych służbach pracowali. Wykorzystałem więc moje doświadczenia w pracy tej komisji. Nie bez znaczenia jest także naukowa ciekawość. Kiedy zacząłem przeglądać materiały zobaczyłem, że jestem pierwszą osobą, która po nie sięgnęła. Mogę zatem powiedzieć, że książka o wywiadzie wojskowym PRL to również wyraz mojego protestu przeciwko pomijaniu tego tematu przez innych badaczy.

Przeczytaj też: - Sławek, opisz to, bo ja się boję - dr Sławomir Cenckiewicz ujawnia, jak w III RP niszczy się nieprawomyślnych historyków

- Nie sadzę, aby wszystkie materiały, które pozostały po peerelowskim wywiadzie wojskowym były do dyspozycji badaczy. Jaki procent dokumentów jest udostępniany?
- Wydaje się, że w 90 procentach ten zasób jest jawny. Niestety, część akt, które w latach 2006-2007 zostały odtajnione przez ówczesnego ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygłę i wiceministra Antoniego Macierewicza, ponownie utajniono jesienią 2007 r.

- Pod koniec września wyruszył pan w trasę, podczas której promuje swoją najnowsza książkę. Jakie pytania pojawiają się najczęściej na spotkaniach z czytelnikami?
- Pytania są różne. Natomiast powtarza się wątek obrony ludzi peerelowskich służb już w wolnej Polsce. Chodzi o postawę Bronisława Komorowskiego, który z zadziwiającą konsekwencją bronił Wojskowych Służb Informacyjnych (spadkobierca komunistycznej wojskowej bezpieki- przyp. red.). Przypomnę, że Komorowski, jako jedyny poseł Platformy Obywatelskiej głosował w 2006 r. przeciwko likwidacji WSI. Wielu mówi, że Komorowski jest towarzysko mocno powiązany z ludźmi, którzy pracowali w tych służbach.

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

- Recenzenci piszą, że "Długie ramię Moskwy" będzie obowiązkową pozycją w wielu księgozbiorach. Dlaczego trzeba tę książkę przeczytać?
- Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, jak wyglądał sowiecki podbój Polski i dlaczego generałów: Sosnkowskiego, Kopań-skiego, Andersa zastąpił Berling, Jaruzelski, Siwicki to powinien ją przeczytać. Kto chce wiedzieć, czym naprawdę było Ludowe Wojsko Polskie, które zgodnie z militarnymi planami Moskwy miało okupować Danię, to też musi po nią sięgnąć. Warto poczytać, jak bardzo środowisko wywiadu wojskowego było lojalne wobec Moskwy i że to służby wojskowe ostatecznie rozprawiły się z "Solidarnością" po 13 grudnia 1981.


Promocja książki dr. Sławomira Cenckiewicza pt. "Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991" odbędzie się dziś w bydgoskiej Cafe Pianola, ul. Jagiellońska 2, o godz. 17.30. Wstęp wolny

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska