Odzież i bezłpłatny bilet do domu to za mało, by byłego więźnia przywrócić do społeczeństwa. O słabościach systemu resocjalizacyjnego w Polsce dyskutowali w Toruniu studenci, byli osadzeni i ludzie z fundacji ich wspierających.
podkreśla Sikora, ciężar pomocy byłym więźniom spada niemal wyłącznie na organizacje pozarządowe. Jak mówi Tomasz Kowalski, prezes Fundacji Druga Szansa z Torunia toruńscy przedsiębiorcy coraz częściej zatrudniają byłych aresztantów.
W ciągu pięcu lat do fundacji trafiło dwa tysiące byłych więźniów. Udało się pomóc co drugiemu z nich.