We wtorek 26 września rano Macieja K. policjanci doprowadzili przed oblicze prokuratora. Usłyszał zarzut działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Grozi za to do 10 lat więzienia. Śledczy wnioskowali o 3 miesiące aresztu tymczasowego, ale sąd zgodził się na 2 miesiące. Podejrzany nie przyznał się do winy.
Maciejowi K. sąd - na wniosek prokuratury - przedłużał areszt tymczasowy. Ale zza krat wyszedł w lutym tego roku. Śledczy zarzucali mu cały czas nadużywanie uprawnień w celu osiągania korzyści majątkowych. Były wójt miał czerpać korzyści m.in. z nagród i zawieranych umów przez podległych mu pracowników urzędu. Byli oni zmuszani do płacenia swemu pryncypałowi stosownych „prowizji”.
Podobne zarzut - pomocnictwo w uzyskiwaniu przez wójta korzyści majątkowych - śledczy postawili także sekretarz gminy Agnieszce P. Pani sekretarz miała podpisywać wszystko, co jej wójt podsuwał do podpisania. Zamiast aresztu zastosowano wobec niej poręczenie majątkowe - 10 tys. zł i dozór policyjny.
Śledczy w jej gabinecie także zrobili rewizję i zabezpieczyli dokumenty i komputer służbowy.
- Zarzut postawiony Agnieszce P. pokrywa się z przestępczymi zachowaniami, które prokuratura zarzuciła Maciejowi K., wójtowi Białych Błot,. Z tą tylko różnicą, że podejrzana przekraczała swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez wójta - precyzowała wówczas prokurator Agnieszka Adamska - Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo[/a]
Mamy jesień 2018 roku. We wrześniu minął rok od aresztowania Macieja K., byłego wójta gminy Białe Błota. Na jakim etapie jest śledztwo? Zapytaliśmy o to kilka dni temu prokurator Agnieszkę Adamską - Okońską.
- Wiadomo już, że śledztwo nie zakończy się w tym roku - powiedziała nam pani rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Dowiedzieliśmy się, ze w listopadzie śledczy wystąpią o kolejne przedłużenie terminu.
Flesz - bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć!