Jak informują słowackie media, część dzielnicy znów odgrodzona jest kordonem policji. W Devinskiej Novej Vsi nie kursują autobusy i tramwaje.
Zabójca siedmiu osób, które zginęły we wczorajszej strzelaninie w Bratysławie miał 48 lat i był byłym żołnierzem. Komendant policji w Bratysławie Jozef Spiszak powiedział, że mężczyzna posiadał zezwolenie na broń.
Słowackie media twierdzą, że zabójca zastrzelił romską rodzinę z powodów rasowych. Podczas śledztwa świadkowie zeznali, że mężczyzna mieszkał na tym samym piętrze, co jego ofiary. W jednopokojowym mieszkaniu była zameldowana 6-osobowa romska rodzina. Zdaniem świadków nadużywali alkoholu, zachowywali się arogancko i urządzali zabawy do późnej nocy. Zabójca, którego świadkowie określają jako "człowieka cichego i zamkniętego w sobie", był skonfliktowany ze swoimi sąsiadami.
W wystąpieniu skierowanym do zaniepokojonych mieszkańców Bratysławy minister spraw wewnętrznych Daniel Lipszyc obiecał wzmocnić siły policyjne tam, gdzie może dochodzić do podobnych przestępstw.
Minister zdrowia Ivan Uhlarik poinformował, że w bratysławskich szpitalach leży jeszcze 15 rannych osób. Jeden z pacjentów jest w stanie krytycznym.
Przed blokiem w dzielnicy, w której rozegrał się dramat przez całą noc płonęły znicze, które spontanicznie przynosili mieszkańcy Bratysławy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
