- _Chcieliśmy wyłuskać stare potrawy, które już zanikają - _mówi Alina Książek, pomysłodawca zorganizowania kursu. Wspólnie z Krystyną Kędzierską napisały wniosek do Urzędu Gminy o dofinansowanie. Otrzymały je. Zdobyły instruktorkę Marię Sandecką i zabrały się do nauki.
Miód z maślanki?
Gotowały, piekły. Wzbogacały swe umiejętności. Przypominały sobie stare potrawy. Niektóre panie po raz pierwszy w życiu dowiedziały się, że z maślanki można zrobić miód. Nauczyły się robić tradycyjny smalec ze skwarkami, piec chleb, robić kluski z kapustą, żurek kujawski, groch z kapusta, zupę chlebową, prażuchę, zacierki kraszone, czarninę, kwasy, zalewajki, placki drożdżowe...
Zamiast hamburgera
- _Chcemy, by w jak największej liczbie domów tradycje kujawskie były utrzymywane. Jeżeli nie będziemy o to dbać, to one zaginą. Tyle mamy tradycji, ile naród zapamięta. Gdyby nie takie inicjatywy jak nasze, młodym jedzenie kojarzyłoby się tylko z colą i hamburgerem - _mówi Alina Książek.
Na podsumowującym kurs spotkaniu stoły wręcz uginały się pod przygotowanymi potrawami. Było smacznie, zgodnie z tradycją i - co podkreślają gospodynie - zdrowo. Wkrótce panie z Pławina przejdą jeszcze kurs świątecznego dekorowania stołów.