Wtyk amerykański atakuje. Czy pluskwiak jest niebezpieczny?
W ostatnim czasie pojawiły się liczne doniesienia o występowaniu na budynkach, jak również w ich wnętrzach (parapety, okna, ściany), intrygująco wyglądających owadów - wskazuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Chociaż może wyglądać podejrzanie, wtyk amerykański nie jest groźny dla człowieka. Próbując wedrzeć się do naszych domów czy budynków gospodarczych, poszukuje spokojnego miejsca na zimę. Jak podkreśla PIORIN, znany jest tylko jeden przypadek ukłucia człowieka, który miał miejsce na Węgrzech.
Wtyk amerykański
Poznasz go po różnych odcieniach żółci, brązu i czerni, jego ciało jest pokryte wzorem w postaci jasnych plamek i pasków. Postać dorosła ma około dwa centymetry.
Te inwazyjne, roślinożerne owady potrafią dobrze latać. Żyją w pobliżu siedzib ludzkich. Zagrażają drzewom iglastymi, przede wszystkim sosnom. Według fachowców, występują również na innych gatunkach (świerk, jodła, daglezja, choina, cyprys). Owadów jest coraz więcej, populacja się rozwija. Według fachowców, mogą one zmniejszyć wydajność oraz jakość nasion drzew iglastych nawet o 80 procent. W trosce o drzewka w naszych ogrodach, powinniśmy zatem jesienią zastosować nawozy do iglaków. Zabieg należy powtórzyć w marcu lub kwietniu i dwa miesiące później.
W przypadku niepokoju, na przykład na wskutek dotknięcia przez człowieka, wtyki amerykańskie wydzielają nieprzyjemny zapach. Jeśli ta ostra woń utrzyma się na przedmiotach itp, wystarczy je umyć, zaś pomieszczenie - przewietrzyć.
Owad pochodzi z Ameryki Północnej, do Europy został zawleczony pod koniec XX wieku. W Polsce pojawił się stosunkowo niedawno - pierwsza informacja o wtyku pochodzi z 2007 roku (Wrocław i Miechów).
Źródło: PIORIN
