https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Złejwsi Wielkiej. Nie żyje motocyklista

mm
Wkrótce na DK nr 80 policjanci będą kierowali ruchem wahadłowo
Wkrótce na DK nr 80 policjanci będą kierowali ruchem wahadłowo archiwum GP
W Złejwsi Wielkiej na trasie pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem zderzyły się motocykl i koparka. Niestety jedna osoba nie żyje

Do wypadku doszło przed godziną 13.00. Motocyklista, który jechał w kierunku Bydgoszczy nie zauważył pracującej koparki i uderzył w pojazd.

- Niestety w wyniku zderzenia 22-letni motocyklista zmarł na miejscu - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu.

Tragedia w Złejwsi Wielkiej, motocyklista zderzył się z koparką [zdjęcia]

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
michu

mijał mnie gościu tak szybko ze go nawet nie zauwazyłem a sam jechałem kolo 110 km/h patrze 3-4 km dalej lezy pod koparka warto dodac ze bylo slisko moze mial koszulke "lubie zapierdać"

k
kurakaoccc

Mateusz Szendel na zawsze w naszej pamięci

X
Xyz
Zanim zaczniecie cos klepac ,zastanowcie sie czy bedac na miejscu rodziny chcielibyscie sluchac tego waszego pieprzenia ... nie znacie czlowieka ,nie znacie sytuacji ,nie wiecie nic ale gadacie .Czemu ? Z czystej glupoty? Rodzina ma tragedie a Ci debatuja kto to byl ,ile jechal ,i robia dochodzenie .Nadajecie sie wszyscy razem ...szkoda ze nie widzieliscie co ? Pfff.I wypisuja jeszcze ze dobrze ze zginal ,no ludzie czy wy jestescie normalni ??? Zajmijcie sie kazdy swoim zyciem i uszanujcie to ze zginal czlowiek....ktory tak jak wy mial po co wstawac i cieszyc sie zyciem ,ktory tak jak nie jeden z was kochal te motory,ktory byl wspanialym ,milym chlopakiem i ktory po prostu mial wypadek .Dajcie juz spokoj i uszanujcie zycie innych ... Dawid zawsze bedzie w naszych sercach...spoczywaj w pokoju
d
david

pierw miał bmw i szalał pożniej yamaha r6, miał 22 lata na imie Dawid.

 

a skad był ze złej wsi czy torunia?

G
Gość
Mądre słowa bo prawdziwy motocyklista jeździ rozważnie a tacy psują reputacje motocyklistom i przez takich jesteśmy źle postrzegani na ulicach
w
wiola
W dniu 01.07.2016 o 10:45, Jer napisał:

ja też jestem motocyklistą i wiem co odstawiają niektórzy kierowcy. Także operatorzy koparek i innego sprzętu. Ale to my podejkujemy ryzyko - nie oni. I to my musimy myśleć szybciej i przewidywać więcej. Twierdzę, że w większość przypadków kierowców "szlifierek" to faktycznie jest ich wina. To nie są zabawki dla młodych ludzi na polskie drogi. I nie jest to sprzęt do szaleństwa w mieście - w żadnym kraju. A wielu to robi. I z przykrością stwierdzam, że lepiej, gdy taki rąbnie w coś większego i zabije się sam, niż ma zabić postronną osobę, np. dziecko, lub rodzica. Nie wiem, co się stało tam. Ale twierdzę, że jadąc 50 km/h i potrafiąc jeździć - zdążyłby zareagować i najwyżej by się lekko pokiereszował. To po prostu bardziej prawdopodobne. Żal człowieka. Ale niech pozostali wyciągną wnioski, zamiast sami zginą lub kogoś zabiją. Odkręcić manetkę potrafi każdy idiota. Ale opanować motocykl na poziomie proporcjonalnym do prędkości - już niewielu. I nie jest mądre kupowanie zabawek o mocy 100 koni i więcej, o masie 200 kg i mniej, do jazdy po miastach i drogach publicznych w rodzaju tej relacji Toruń - Bydgoszcz i bardziej podrzędnych. Nikt nie będzie jeździł na 1/4 gwizdka - to pewne. A jazda na więcej niż 50% możliwości takiego motocykla w takich warunkach - to proszenie się o śmierć. Nawet najlepszy kierowca auta, czy operator sprzętu może nie mieć najmniejszej szansy zareagować na czas. A jeżdżą nie tylko i nie przede wszystkim ci najlepsi. Spoczywaj w pokoju, młody człowieku ... a pozostali - włączcie myślenie.

w
wiola
W dniu 01.07.2016 o 10:45, Jer napisał:

ja też jestem motocyklistą i wiem co odstawiają niektórzy kierowcy. Także operatorzy koparek i innego sprzętu. Ale to my podejkujemy ryzyko - nie oni. I to my musimy myśleć szybciej i przewidywać więcej. Twierdzę, że w większość przypadków kierowców "szlifierek" to faktycznie jest ich wina. To nie są zabawki dla młodych ludzi na polskie drogi. I nie jest to sprzęt do szaleństwa w mieście - w żadnym kraju. A wielu to robi. I z przykrością stwierdzam, że lepiej, gdy taki rąbnie w coś większego i zabije się sam, niż ma zabić postronną osobę, np. dziecko, lub rodzica. Nie wiem, co się stało tam. Ale twierdzę, że jadąc 50 km/h i potrafiąc jeździć - zdążyłby zareagować i najwyżej by się lekko pokiereszował. To po prostu bardziej prawdopodobne. Żal człowieka. Ale niech pozostali wyciągną wnioski, zamiast sami zginą lub kogoś zabiją. Odkręcić manetkę potrafi każdy idiota. Ale opanować motocykl na poziomie proporcjonalnym do prędkości - już niewielu. I nie jest mądre kupowanie zabawek o mocy 100 koni i więcej, o masie 200 kg i mniej, do jazdy po miastach i drogach publicznych w rodzaju tej relacji Toruń - Bydgoszcz i bardziej podrzędnych. Nikt nie będzie jeździł na 1/4 gwizdka - to pewne. A jazda na więcej niż 50% możliwości takiego motocykla w takich warunkach - to proszenie się o śmierć. Nawet najlepszy kierowca auta, czy operator sprzętu może nie mieć najmniejszej szansy zareagować na czas. A jeżdżą nie tylko i nie przede wszystkim ci najlepsi. Spoczywaj w pokoju, młody człowieku ... a pozostali - włączcie myślenie.

g
go
Wcześniej ten chłopak jeździł samochodem bmw. Jeździł dokładnie tak samo- szybko, agresywnie, nie zważając na przechodniów i mieszkańców. Niestety nie dorósł do bycia kierowcą, a motocykle są tylko dla mądrych i odpowiedzialnych ludzi. Szkoda, że rodzina zamiast reagować zawsze go broniła. Spoczywaj w pokoju (*)
J
Jer
ja też jestem motocyklistą i wiem co odstawiają niektórzy kierowcy. Także operatorzy koparek i innego sprzętu. Ale to my podejmujemy ryzyko - nie oni. I to my musimy myśleć szybciej i przewidywać więcej. Twierdzę, że w większość przypadków kierowców "szlifierek" w wypadkach, to faktycznie jest ich wina. To nie są zabawki dla młodych ludzi na polskie drogi. I nie jest to sprzęt do szaleństwa w mieście - w żadnym kraju. A wielu to robi. I z przykrością stwierdzam, że lepiej, gdy taki rąbnie w coś większego i zabije się sam, niż ma zabić postronną osobę, np. dziecko, lub rodzica. Nie wiem, co się stało tam. Ale twierdzę, że jadąc 50 km/h i potrafiąc jeździć - zdążyłby zareagować i najwyżej by się lekko pokiereszował. To po prostu bardziej prawdopodobne. Żal człowieka. Ale niech pozostali wyciągną wnioski, zamiast sami zginą lub kogoś zabiją. Odkręcić manetkę potrafi każdy idiota. Ale
J
Jer
W dniu 30.06.2016 o 13:15, Gość napisał:

Jeżeli w wypadku uczestniczny motocyklista to zawsze według ludzi jest jego wina. Nie wiemy jak to sie stało dokładnie. Ile raz zdaży się nam spieszyć, zamyśleć nawet prowadząc samochód. W takiej sytuacji moim zdaniem nie wolno nikogo obwiniać. Sama jestem motocyklistką i wiem ile razy ludzie samochodem wyjeżdżają przed motocykl lub na siłę wyprzedają i wciskają się pomiędzy motocyklistów i niby to jest bezpieczne?! To ogromna tragedia dla rodziny.

ja też jestem motocyklistą i wiem co odstawiają niektórzy kierowcy. Także operatorzy koparek i innego sprzętu. Ale to my podejkujemy ryzyko - nie oni. I to my musimy myśleć szybciej i przewidywać więcej. Twierdzę, że w większość przypadków kierowców "szlifierek" to faktycznie jest ich wina. To nie są zabawki dla młodych ludzi na polskie drogi. I nie jest to sprzęt do szaleństwa w mieście - w żadnym kraju. A wielu to robi. I z przykrością stwierdzam, że lepiej, gdy taki rąbnie w coś większego i zabije się sam, niż ma zabić postronną osobę, np. dziecko, lub rodzica. Nie wiem, co się stało tam. Ale twierdzę, że jadąc 50 km/h i potrafiąc jeździć - zdążyłby zareagować i najwyżej by się lekko pokiereszował. To po prostu bardziej prawdopodobne. Żal człowieka. Ale niech pozostali wyciągną wnioski, zamiast sami zginą lub kogoś zabiją. Odkręcić manetkę potrafi każdy idiota. Ale opanować motocykl na poziomie proporcjonalnym do prędkości - już niewielu. I nie jest mądre kupowanie zabawek o mocy 100 koni i więcej, o masie 200 kg i mniej, do jazdy po miastach i drogach publicznych w rodzaju tej relacji Toruń - Bydgoszcz i bardziej podrzędnych. Nikt nie będzie jeździł na 1/4 gwizdka - to pewne. A jazda na więcej niż 50% możliwości takiego motocykla w takich warunkach - to proszenie się o śmierć. Nawet najlepszy kierowca auta, czy operator sprzętu może nie mieć najmniejszej szansy zareagować na czas. A jeżdżą nie tylko i nie przede wszystkim ci najlepsi. Spoczywaj w pokoju, młody człowieku ... a pozostali - włączcie myślenie.
J
Jer
W dniu 30.06.2016 o 13:15, Gość napisał:

Jeżeli w wypadku uczestniczny motocyklista to zawsze według ludzi jest jego wina. Nie wiemy jak to sie stało dokładnie. Ile raz zdaży się nam spieszyć, zamyśleć nawet prowadząc samochód. W takiej sytuacji moim zdaniem nie wolno nikogo obwiniać. Sama jestem motocyklistką i wiem ile razy ludzie samochodem wyjeżdżają przed motocykl lub na siłę wyprzedają i wciskają się pomiędzy motocyklistów i niby to jest bezpieczne?! To ogromna tragedia dla rodziny.

ja też jestem motocyklistą i wiem co odstawiają niektórzy kierowcy. Także operatorzy koparek i innego sprzętu. Ale to my podejkujemy ryzyko - nie oni. I to my musimy myśleć szybciej i przewidywać więcej. Twierdzę, że w większość przypadków kierowców "szlifierek" to faktycznie jest ich wina. To nie są zabawki dla młodych ludzi na polskie drogi. I nie jest to sprzęt do szaleństwa w mieście - w żadnym kraju. A wielu to robi. I z przykrością stwierdzam, że lepiej, gdy taki rąbnie w coś większego i zabije się sam, niż ma zabić postronną osobę, np. dziecko, lub rodzica. Nie wiem, co się stało tam. Ale twierdzę, że jadąc 50 km/h i potrafiąc jeździć - zdążyłby zareagować i najwyżej by się lekko pokiereszował. To po prostu bardziej prawdopodobne. Żal człowieka. Ale niech pozostali wyciągną wnioski, zamiast sami zginą lub kogoś zabiją. Odkręcić manetkę potrafi każdy idiota. Ale opanować motocykl na poziomie proporcjonalnym do prędkości - już niewielu. I nie jest mądre kupowanie zabawek o mocy 100 koni i więcej, o masie 200 kg i mniej, do jazdy po miastach i drogach publicznych w rodzaju tej relacji Toruń - Bydgoszcz i bardziej podrzędnych. Nikt nie będzie jeździł na 1/4 gwizdka - to pewne. A jazda na więcej niż 50% możliwości takiego motocykla w takich warunkach - to proszenie się o śmierć. Nawet najlepszy kierowca auta, czy operator sprzętu może nie mieć najmniejszej szansy zareagować na czas. A jeżdżą nie tylko i nie przede wszystkim ci najlepsi. Spoczywaj w pokoju, młody człowieku ... a pozostali - włączcie myślenie.
n
noname
W dniu 01.07.2016 o 09:46, Jer napisał:

Żal człowieka i tych, którym był bliski. Jednak mam nadzieję, że inni wielbiciele "szlifierek" wyciągną z tej tragedii wnioski, zanim coś się im stanie. Znajomi jeżdżą na torze P-ń... jak ktoś ma czas i kasę- rewelacyjna rozrywka. A przy okazji skuteczne szlifowanie umiejętności (a nie tylko asfaltu). Ale takie motocykle na polskich drogach to po prostu kpina. Domyślam się, że fanów plastiku nie przekonam. Ale może chociaż na odrobinę refleksji się zdobędą. Każdy ma jedno życie. Zmarnować je dla jednej zabawki nie byłoby mądrze. Spoczywaj w pokoju, młody człowieku

bardzo mądre słowa, szkoda, że nie docierają do głowy zawczasu do młodych, to był jego 1 motor ...

ś
świętekrowy- matki z dzieć
W dniu 30.06.2016 o 21:23, karola napisał:

a te matki chodzą jak święte krowy całą szosą , nie raz muszę czekać jak łaskawe panie zejdą trochę z ulicy bo z na przeciwka jedzie samochód a one idą z całą szerokością pasa i jeszcze nie zwracając uwagi na dzieciaki które też jeżdżą od strony do strony rowerem. 

jak nie znasz zasad poruszania się na drogach wiejskich to do miasta trzeba się wyprowadzić ale tam trzeba przestrzegać przepisów co? a na wiosce policji nie ma i można cisnąć?

J
Jer
Żal człowieka i tych, którym był bliski. Jednak mam nadzieję, że inni wielbiciele "szlifierek" wyciągną z tej tragedii wnioski, zanim coś się im stanie. Znajomi jeżdżą na torze P-ń... jak ktoś ma czas i kasę- rewelacyjna rozrywka. A przy okazji skuteczne szlifowanie umiejętności (a nie tylko asfaltu). Ale takie motocykle na polskich drogach to po prostu kpina. Domyślam się, że fanów plastiku nie przekonam. Ale może chociaż na odrobinę refleksji się zdobędą. Każdy ma jedno życie. Zmarnować je dla jednej zabawki nie byłoby mądrze. Spoczywaj w pokoju, młody człowieku
t
te matki, te ojcy
W dniu 30.06.2016 o 21:20, Karoa napisał:

Weź się człowieku zastanów co ty piszesz! Po co takie rzeczy na forum wyciągasz! Stała się tragedia i tyle! A Dawid lubił poszaleć ale to nie można mówić że odetchniecie z ulgą zastanowiłeś się przez chwilę co napisałeś/ aś ? Bo wygląda na to że nie. 

właśnie jestem jak mnie nazwałaś człowiekiem, ale myślącym i powiem ci jedno polskie drogi to nie jest miejsce gdzie jak napisałaś można sobie "troszkę poszaleć" robiąc tak właśnie ryzykujesz swoim życiem i innych niewinnych osób szkoda, że twoja młoda głowa nie potrafi tego pojąć ale nie martw się z czasem kiedy będziesz mieć swoje dzieci to może to zrozumiesz....

 

a te matki chodzą jak święte krowy całą szosą , nie raz muszę czekać jak łaskawe panie zejdą trochę z ulicy bo z na przeciwka jedzie samochód a one idą z całą szerokością pasa i jeszcze nie zwracając uwagi na dzieciaki które też jeżdżą od strony do strony rowerem. 

a te matki to mają fruwać czy siedzieć w domu bo pan/i na motorze zapi..

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska