Według tradycji Lanego Poniedziałku wzajemnie polewamy siebie wodą. W ten dzień należy zachować jednak umiar i nie przesadzać - za uszkodzenie np. markowego płaszcza grozi mandat, a w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej nawet kara pozbawienia wolności!- Kultywowaniu tradycji wynikającej z potocznego życzenia "mokrego śmigusa dyngusa" powinien towarzyszyć rozsądek i umiar. W dobie panującej obecnie pandemii należy także bezwzględnie stosować się do obowiązujących obostrzeń, które jak wszyscy wiemy, wprowadzono w celu skutecznej walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa - mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej PolicjiZa co można zostać ukaranym mandatem, grzywną a nawet więzieniem? Zobaczcie na kolejnych slajdach. Możecie przechodzić na nie za pomocą strzałek lub gestów na smartfonie.
Piotr Warczak/archiwum Polska Press
Zgodnie z tradycją, w drugi dzień świąt wielkanocnych wzajemnie polewamy się wodą. Radzimy jednak zachować jednak umiar i nie przesadzić, a w dobie pandemii - bezwzględnie stosować się do obowiązujących obostrzeń. Za co można zostać ukaranym mandatem, grzywną a nawet więzieniem? Zobaczcie, kliknijcie w galerię.
Nie-rząd nie boi sie kary, bo leje wode - zgodnie z tradycją - na codzień. W razie czego może powiedziec, że to deszcz Prawdy, choć nie Sprawiedliwości.
G
Gość
a jaka kara czeka pasem po dupie lanie
G
Gość
jaka kara czeka nie-rzad za lanie wody?
G
Gość
Śmiem przypuszczać że ani policja ani ORMO (Ochotnicza Rezerwa Miejskiej Ochrony zwana również Strażą Miejscową) nie będzie zainteresowana ochroną obywateli i ściganiem sprawców (lub potencjalnych) tych wykroczeń. Lepiej wystawić mandat za brak szmateczki
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl