Stężenie szkodliwego dla zdrowia ludzi pyłu PM10 rosło zwłaszcza od godzin 8 i 9 do 10. Około południa zaczęło spadać.
Tak źle jak u nas było jeszcze tylko na południu kraju - na Śląsku, w miejscowościach okalających Kraków, w Nysie, Nowej Rudzie i Lubaniu.
Mowa o tym, co pokazywał Portal Jakości Powietrza w Polsce On-Line Inspekcji Ochrony Środowiska. Całkiem podobnie zaświeciła się mapa w aplikacji polskiej firmy airly.eu.
Czytaj także: Zima trzydziestolecia nadchodzi także w Polsce? Zobacz, czy można wierzyć w prognozy o ataku zimy
Wyjaśniona zagadka
- Zastanawialiśmy się co spowodowało tak niepokojące wskazania czujników. Braliśmy nawet pod uwagę napływ pyłów piaskowych znad Sahary, co już w tym roku zdarzyło się. Tak mogło być i tym razem, bo właśnie napływa do nas ciepłe powietrze z południa kontynentu i Morza Śródziemnego - mówi Jacek Goszczyński, naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu w Bydgoszczy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Okazało się, że to pionowa inwersja powietrza. Zwykle jest tak, że im wyżej tym chłodniej i niższe ciśnienie powietrza. Ale teraz było odwrotnie, co przełożyło się na utrzymywanie pyłów nisko nad ziemią.
TOP 20 najbardziej toksycznych miast w Polsce. Gdzie jest największy smog?
Gotowy przepis na smog mamy wtedy, gdy jest mroźna, wyżowa aura (wysokie ciśnienie atmosferyczne), a zatem ludzie mocno palą w piecach. A do tego nie ma wiatru.
Teraz, choć to już właściwie zima, jest ciepło (wczoraj maksymalnie 7 stopni Celsjusza), a ciśnienie nieco niższe niż średnie (1003 hPa).
Przerażające prognozy zmian klimatycznych. Czarne scenariusz...
Zła emisja
Jak wyjaśnia Jacek Goszczyński, największe zanieczyszczenie powietrza w naszym regionie i w całej Polsce powoduje tzw. niska emisja, czyli dymy z domowych kominów - w niektórych miejscowościach jego stężenie może wynosić do 80 proc. wszystkich zanieczyszczeń.
Komunikacja samochodowa odpowiada w największych miastach nawet za 25 proc. zanieczyszczeń, zaś przemysłowa (zwłaszcza ciepłownicza) za 12 proc.
Marszałek uderza w smog, byśmy już nie dusili się i nie umierali. Ma być zakaz palenia byle czym
Dopuszczalna przez polskie normy liczba przekroczeń poziomu pyłu PM10 w roku (w 24-godzinnym badaniu) wynosi 35 dni. W regionie normy zostały już przekroczone tylko w Bydgoszczy - przy ul. Warszawskiej (48 przekroczeń) i na pl. Poznańskim (46). 29 przekroczeń odnotowano w Nakle nad Notecią (Piotra Skargi), 28 w Mogilnie (ul. Kościuszki) i tyle samo we Włocławku (ul. Okrzei).
Warto sprawdzać
- Codziennie sprawdzam na aplikacji airly sytuację smogową w Bydgoszczy. Obserwuję, zwłaszcza po chłodnej nocy jak mocno na pomarańczowo i czerwono zabarwia się ekran komputera - mówi pani Alicja z jednej z podbydgoskich miejscowości. - Chyba najgorzej jest na Miedzyniu, gdzie mieszkańcy protestują przeciwko tak złej sytuacji.
Pani Alicja jest za ochroną środowiska, ale obawia się, że władze mogą całkowice zakazać palenia w kominkach.
- W salonie mam kominek norweski, a więc jeden z najlepszych na świecie. Palę drewnem suchym, sezonowanym co najmniej rok, więc jego wpływ na środowisko jest minimalny - stwierdza.
Postępowe sejmiki, hamulcowy rząd
Samorządy przyjmują programy antysmogowe, w których zakazują palenia najgorszym węglem i zachęcają właścicieli (wspomagając finansowo) do wymiany pieców na nowoczesne i bardziej ekonomiczne, do podłączania domów do sieci ciepłowniczej, do termomodernizacji.
W czerwcu tego roku Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego przyjął uchwałę, której pierwsze zapisy zaczęły obowiązywać 1 września - zakaz palenia węglem brunatnym oraz mułami, miałem węglowym najgorszej jakości i niesezonowanym drewnem.
Znacznie gorzej sytuacja wygląda z perspektywy centralnej. Państwa członkowskie Unii Europejskiej, oprócz Polski, zobowiązały się, że do 2050 staną się neutralną klimatycznie gospodarką. PiS-owi rząd nadal chce chronić gospodarkę opartą na węglu.
Wideo: Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 17
