To "owoc" spalania w piecach niedozwolonych materiałów.
Zgodnie z prawem, do ogrzewania mieszkań z piecami kaflowymi i budynków jednorodzinnych wykorzystywać można przede wszystkim węgiel, drewno, gaz bądź olej.
Niedozwolone jest natomiast wrzucanie do pieca butelek plastikowych, folii czy starych ubrań.
Nie wszyscy mieszkańcy o tym pamiętają, albo po prostu nie mają pieniędzy za zakup opału na całą zimę. I przy pomocy "niedozwolonego paliwa" próbują przetrwać chociaż pierwsze chłody.
Osobom, które prawo łamią grozi grzywna nałożona przez sąd. Teoretycznie, bo udowodnienie komuś, że opala swoje mieszkanie śmieciami jest bardzo trudne. - Sprawcę trzeba przyłapać "na gorącym uczynku". Wtedy możemy skierować wniosek do sądu - mówi Krzysztof Grzybek, komendant straży miejskiej w Wąbrzeźnie. W ubiegłym roku strażnicy skierowali do sądu tylko jeden taki wniosek.
Jednak gęsty dym z komina nie zawsze oznacza, że w piecu "wylądowały" śmieci. - W ubiegłym sezonie grzewczym otrzymaliśmy informację, że mieszkańcy jednej ze wspólnot mieszkaniowych przy ulicy Wolności palą niedozwolonymi materiałami. Jak się okazało korzystali oni nieumiejętnie z pieca miałowego - tłumaczy kierownik Dalasiński.
Jak uniknąć oskarżenia, jeśli nie stać nas na zakup dobrej jakości węgla? Osoby ubogie mogą złożyć wniosek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej z prośbą o dofinansowanie zakupu opału. - Początek października to czas kiedy wniosków o przyznanie takiej pomocy dostajemy naprawdę wiele. Jej wysokość uzależniona jest od sytuacji rodziny i naszych możliwości - mówi Ewa Markowska, kierownik MOPS-u w Wąbrzeźnie.
Najbiedniejsi mieszkańcy mogą liczyć na dofinansowanie w wysokości od 100 do 250 zł.