Smog nas dusi i zabija. Pozyskujmy więcej energii z odnawialnych źródeł!

Dlatego już teraz warto zastanowić się z jakim zagrożeniem mamy do czynienia i jak go złagodzić.

Każdego tygodnia przez ostatnie dwa miesiąc poświęcaliśmy temu zagadnieniu dużo miejsca. W cyklu „Ekobezpieczeństwo” pisaliśmy o smogu - skąd się bierze i dlaczego jest tak groźny dla naszego zdrowie i życia. Pisaliśmy starych piecach i złym paliwie, zachęcając do wymiany „kopciucha” na nowy.

Pisaliśmy o „elektryzującym” planie, czyli o programie elektromobilności, który ma zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza powodowane spalinami samochodowymi. Z tym problemem wiąże się zmiana nawyków społeczeństwa, które coraz chętniej przesiada się z aut, a nawet z komunikacji publicznej, na rowery, bądź zwyczajnie spaceruje do - i z pracy. Okazuje się, czego dowiedliśmy, że doskonałym, choć wciąż jeszcze niszowym rozwiązaniem, które wpływa na oszczędność energii i pieniędzy, jest montaż na dachu domu paneli słonecznych i fotowoltaicznych.

Ekobezpieczeństwo. Zastanawiamy się nad tym, co truje nasze środowisko i jak temu zaradzić?

Wykazaliśmy, że wciąż nie poradziliśmy sobie z utylizacją szkodliwych materiałów budowlanych - znajdującego się w eternicie azbestu, a także ze zwykłymi śmieciami. Nie omieszkaliśmy poruszyć tematu czystości wód na Kujawach i Pomorza, bo i one wpływają na jakość naszego życia i na zdrowia (szczególnie teraz, gdy każdy szuka ochłody w wodzie).

Obraz ekobezpieczeństwa regionu byłby niepełny gdybyśmy nie przyjrzeli się programom edukacyjnym promującym zachowania zgodne z naturą.

Dym z komina

Żyjemy w mało przyjaznej dla naszego zdrowia i życia atmosferze, ale sami ją taką tworzymy. Szczęśliwie zaczęliśmy zauważać ten problem i zaczęliśmy już, choć nieśmiało, robić pierwsze kroki ku poprawie sytuacji.

Co roku - jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) - za przyczyną smogu umiera w Polsce ok. 53 tys. ludzi. To wielokrotnie więcej niż ginie ich w wypadkach drogowych (niecałe 3 tys.), a jednak nikt nie informuje, że w szpitalu dokonują żywota kolejne ofiary zatrucia toksycznymi związkami.

Ekobezpieczeństwo, czyli życie w czystym środowisku, bez smogu

Problem dotyczy nie tylko największych aglomeracji z Bydgoszczą, Toruniem, Włocławskiej i Grudziądzem na czele, ale też Nakła nad Notecią, które znalazło się na liście najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce i całej Unii Europejskiej.

- Podstawową przyczyną powstawania smogu jest tak zwana niska emisja, czyli dym ulatniający się z kominów gospodarstw domowych - wyjaśnia Jacek Goszczyński, naczelnik Wydziału Monitoringu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. - Znacznie mniejszym zagrożeniem dla ludzi jest emisja wysoka, czyli dym z wysokich kominów elektrociepłowni i zakładów przemysłowych. Trzecim źródłem zanieczyszczeń powietrza jest ruch drogowy, emisja z samochodów spalinowych. Największym problemem jest w największych miastach regionu i w godzinach szczytu.

Niska emisja jest szczególnie groźna, bo dym snuje się nisko nad ziemią i jest łatwo wchłaniany przez człowieka. Smogowi sprzyjają: wysokie ciśnienie atmosferyczne, mróz, brak wiatru. Mróz sprawia, że ludzie zamieszkujący stare kamienice w centrach miast dużo palą w piecach, często starych, mało ekonomicznych.

Dlatego ważne są programy mogące wpłynąć na poprawę tego stanu rzeczy - zwłaszcza te dotyczące wymiany „kopciuchów”na nowe. W tym roku w naszym regionie realizowany jest program Eko-Piec, zgodnie z którym Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu dofinansowuje (2 tys. zł) wymianę pieca a, pod warunkiem, że gmina dołoży kolejne 2 tys. zł. W efekcie osoba fizyczna otrzymuje 4 tys. zł bezzwrotnej dotacji.

Elektryczna jazda

Na poprawę jakości powietrza nad naszymi drogami ma wpłynąć rządowy program Elektromobilności, zakładający budowę całej sieci stacji szybkiego ładowania samochodów elektrycznych, wdrożenie instrumentów finansowania taborów transportu publicznego oraz większe nakłady na rozwój techniczny i technologiczny tej gałęzi motoryzacji.

Ekobezpieczeństwo. Nielegalne składowiska trują i płoną. Prawo ma zdławić ten problem

Zdaniem podróżnika Arkadego Fiedlera, z którym rozmawialiśmy, a który w tym roku samochodem elektrycznym (nissanem leaf) przejechał Afrykę, program ma sens, pod warunkiem faktycznego zbudowania systemu ładowania aut na stacjach benzynowych. Ważnym czynnikiem blokującym zakup „elektryków” jest wysoka cena.

Taki sytem (wszystkie typy e-ładowania) buduje m.in. firma „Rawicom” z Łabiszyna, która jest znana bardziej z produkcji paneli fotowoltaicznych...

Energia ze słońca

Takie panele to już powszechna technologia, która z kosmosu trafiła pod „strzechy”.

- Ceny prądu rosną, a paneli czerpiących energię z promieni słonecznych systematycznie spadają. Dlatego ich montaż na dachu własnego domu to czysta oszczędność - przekonuje Adam Hłond, współwłaściciel i członek zarządu „Rawicom”.

- Cztery lata temu na dachu zamontowałem trzy panele słoneczne. Bardzo sobie je chwalę - mówi pan Tomasz, mieszkaniec jednej z podkoronowskich miejscowości. - Dzięki nim mam ciepłą wodę w domu od kwietnia do końca października, a w pozostałe chłodne miesiące dom dogrzewam paląc w kominku.

Panele słoneczne służą do bezpośredniego grzania wody. Drugim rodzajem paneli czerpiących energię z promieni słonecznych są fotowoltaiczne. Te produkują prąd, a zatem są znacznie bardziej uniwersalne niż panele solarne.

Śmieci płoną

Afera wybuchła pod koniec maja w miejscowości Wszedzień w powiecie mogileńskim - płonęło składowisko odpadów chemicznych. Takich pożarów było w maju w całej Polsce mnóstwo. Pojawiły się przypuszczenia, że podpalenia były celowe.

Niektórzy przedsiębiorcy obchodzą przepisy występując do właściwego starosty o pozwolenie na zorganizowanie punktu recyklingu, a potem zwyczajnie zwożą i składują odpady. Tak się dzieje, bo recykling trzeba rozpocząć najpóźniej 3 lata po rozpoczęciu działalności. Sama zaś zgoda na gromadzenie i przetwarzanie odpadów jest ważna przez 10 lat.

Na szczęście rząd zdecydował o zaostrzeniu przepisów.

Problem jest także z eternitem, który w latach 70. i 80. XX wieku hurtowo stosowano na pokrycia dachów. A to szkodliwy materiał, bo zawierający azbest. Na bieżąco trzeba rozbierać i utylizować eternit z domów i gospodarstw zniszczonych w ubiegłorocznej nawałnicy. Są na to rządowe dotacje.

Z auta na rower

Spacerujemy, biegamy, jeździmy na rowerze, czyli przemieszczamy się bez samochodu lub innego pojazdu mechanicznego. Każda aktywność fizyczna nie tylko poprawia stan naszego zdrowia i kondycji, ale też środowiska.

- Zróbmy prosty rachunek: godzinna jazda autobusem plus godzina na siłowni to codziennie dwie godziny. Jazda do domu na rowerze, powiedzmy półtoragodzinna, najlepiej trasą biegnącą przez tereny zielone, daje nam pół godziny oszczędności, bo nie musimy już iść na siłownię - proponuje bydgoszczanin Włodzimierz Bykowski, autor przewodników rowerowych.

Z ekologią za pan brat

Uczą szacunku do środowiska, a nawet innego postrzegania świata - tego, że nawet muchy są potrzebne, chwasty to zioła. Mowa o centrach edukacji ekologicznej, które na Kujawach i Pomorzu działają naprawdę prężnie.

Zachęcamy do odwiedzin tych centrów i ogólnie - do ekologicznego sposobu życia.