Nie inaczej było wczoraj. W dresach, czpakach na głowach, rękawiczkach 22. zawodników biegało w śniegu za piłką. Pierwszą bramkę w 2004 roku strzelił Artur Zieliński. Później padały kolejne gole, które były efektem nietypowego zachowania się piłki na śniegu, ale również kilku zgranych akcji. Najefektowniejszą popisali się Marek Szank i Stanisław Kuczkowski, którzy bardzo sprytnie rozegrali rzut wolny. Wynik zszedł na dalszy plan, po meczu wykonano również serie rzutów karnych.
Szkoda, że na mecze 1 stycznia przychodzi tak mało kibiców, bo jest na nich fajna atmosfera i dużo humoru.
Śniegowy futbol
Tekst i fot. ALEKSANDER KNITTER

W Nowy Rok o 13.00, od kilku już lat, na stadionie Chojniczanki piłkarze tego klubu oraz działacze, sympatycy, trenerzy spotykają się na murawie, by towarzyskim meczem zainaugurować nowy sezon.