Sobota na szlakach Krajny

- W sobotę po raz szósty odbędzie się Rajd Krajeński. Jakie zainteresowanie?

- Zgłoszenia wciąż napływają. Na razie jest 20 załóg, ale pewnie będzie więcej, bo przeważnie startuje od 23 do 28 samochodów.

- Jaka trasa?

- Tradycyjnie ruszamy z Debrzna, a kończymy w Grodnie. Rajd Krajeński został uznany przez Fundację Naszyjnika Północy za markę lokalną, a to zobowiązuje. Będzie sporo emocji i niezapomnianych wrażeń na szlakach. Na trasie będą trzy, może cztery punkty kontrolne z pytaniami dotyczącymi Krajny i zadaniami sprawnościowymi. Oczywiście na wesoło, bo rajd ma być przede wszystkim dobrą zabawą i promocją Krajny. Załogi pokonają ponad 140 kilometrów przez trzy województwa - pomorskie, wielkopolskie i kujawsko-pomorskie. Zahaczymy o cztery powiaty - człuchowski, sępoleński, złotowski i kawałek tucholskiego. Wszystko to dzięki uprzejmości samorządów Debrzna, gminy Człuchów, Sępólna, Kamienia, Więcborka oraz gminy Złotów.

- Rajd kończy się w dworze Grodno...

- Tak jak zwykle, zapraszamy na złotowską Krajnę do Grodna. Około 16.00 zakończenie. Szykujemy sporo niespodzianek dla każdego, nie tylko dla uczestników rajdu. Pierwsza dama jeździectwa Wanda Wąsowska, która świętuje pięćdziesięciolecie pracy trenerskiej, da pokaz dresażu. W Grodnie zostaną wręczone nagrody dla zwycięzców rajdu, a poza tym będziemy promować produkty lokalne - wyroby artystyczne i krajeńską żywność, które są też nagrodami dla załóg. Na koniec około 17. 00 biesiada krajeńska w Grodnie. "Gazeta Pomorska" sprawuje patronat nad Rajdem Krajeńskim, więc ci, którzy nie będą mogli wziąć w nim udziału, pewnie przeczytają w gazecie o tym, co się działo.