https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys, szybciej, szybciej

Tekst i fot. Barbara Zybajło
Mała Klonia częstowała białą kaszanką. -  Przepis mam od dziadka Jana, który zawsze  strofował rodzinę, że robią ją źle, więc przepis  zapamiętałem - mówił Henryk Rompalski (z  lewej) z paniami z KGW.
Mała Klonia częstowała białą kaszanką. - Przepis mam od dziadka Jana, który zawsze strofował rodzinę, że robią ją źle, więc przepis zapamiętałem - mówił Henryk Rompalski (z lewej) z paniami z KGW.
W sobotę po południu w Wielkiej Kloni na potyczkach sołeckich oceniano wiedzę o regionie, sprawność fizyczną i kulinarne umiejętności pań z kół gospodyń.

Wielkie emocje wzbudził konkurs kulinarny, w którym każde sołectwo zaprezentowało to, co najlepsze. Mieszkańcy smakowali i próbowali, ale oceniało jury, które też miało podzielone zdanie. - Mam przepisy swojej mamy, Ireny Rosentretter - mówiła Elżbieta Weyna z Gostycyna. - Są stare, dobre i sprawdzone. Na konkurs przygotowałyśmy kapustę na świńskich stópkach. Podawało się to ze szturanymi kartoflami. To jest tłuste jedzenie, ale za to syte. Panowie lubili je, jak przychodzili z pola, a ja w moim domu też często to gotuję, bo rodzinie smakuje. Jest nie tylko smaczne, ale i tanie, bo kapusta w beczkach zawsze na wsi jest ukiszona.

Zupa z kani i placki z kurczaka, pasztety z sarny czy biała kaszanka były palce lizać, a każde koło gospodyń przygotowało tyle jedzenia, że można było wykarmić armię głodomorów. Jak w każdym konkursie - muszą być pierwsze i ostatnie miejsca. W rywalizacji sportowej zwyciężył Wielki Mędromierz przed Małą Klonią i Łyskowem, wiedzą najlepiej popisali się młodzi mieszkańcy Łyskowa, Wielkiej Kloni i Gostycyna, a jury najwyżej oceniło flaczki z kani i placki z piersi kurczaka z Wielkiej Kloni, kluski ziemniaczane z kapustą oraz czerninę z Wielkiego Mędromierza i szynkę wieprzową oraz okrasę z Małej Kloni.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska