SOS dla Tucholi znowu zabrało głos w sprawie obwodnicy

- Chciałem przypomnieć, że nigdy SOS nie mówiło o obwodnicy jako o obejściu północnym - mówił Dariusz Paul, zastępca przewodniczącego stowarzyszenia. - Mówimy jednym głosem. Ważne jest wyprowadzenie ruchu z miasta. Tuchola od lat boryka się z tym problemem. My sami tego nie załatwimy. Wiadomo, że jest to ponad nasze siły finansowe. SOS zawsze był za obwodnicą południową.

Panowie przypominali, że Tuchola jest w tej chwili jedynym miastem, które nie ma obwodnicy, bo nawet Sępólno zostało już uwzględnione w najbliższych planach w ministerstwie. Na wlocie do miasta w Rudzkim Moście jest najwięcej wypadków. Mówili też o tym, że niektórzy pomylili drogę wojewódzką z drogą krajową, kiedy pisano o spotkaniu z wiceministrem Pawłem Olszewskim. A tam właśnie była mowa także o obwodnicy i tam padło stwierdzenie, że może drogę przekształcić na inną kategorię, to więcej pieniędzy popłynie.

Panowie z SOS nie byli obecni na spotakniu z wiceministerm i nie do końca byli poinformowani o efektach wizyty Pawła Olszewskiego, bo nie zaproszono ich na spotkanie. - Było ono zwołane w ostatniej chwili i może po prostu was nie powiadomiono - tłumaczył burmistrz Tadeusz Kowalski.

Burmistrz podkreślił, że zgadza się z gośćmi, że czas najwyższy, żeby mówić jednym głosem, bo to jedyny sposób, aby ten głos w końcu ktoś usłyszał. - Powiat, my, wy, wszystkie samorządy i ZDW mówimy głośno i dobitnie i może coś się ruszy, a póki co próbujemy wszystkiego. Nie robię sobie dużych nadziei, ale Olszewski jest z Bydgoszczy i bardziej zna nasze realia niż inni politycy, próbujmy wszystkiego - dodał. - Złożyliśmy wszystkie dokumenty, załączyliśmy poprzednie petycje. Czekamy.