https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Specjaliści w przychodniach w Toruniu potrzebni od zaraz. Chętnych jednak brak

(ML)
W APL brakuje specjalistów. Mimo to, nadal działa tu poradania dziecięca i geriatryczna
W APL brakuje specjalistów. Mimo to, nadal działa tu poradania dziecięca i geriatryczna Fot. sławomir kowalski
Większość lekarzy w przychodniach jest w wieku emerytalnym. Mało jest młodych specjalistów

- Dla mnie jest niezrozumiałe, że z dnia na dzień likwiduje się przychodnię, tłumacząc, że brakuje lekarzy. Jak fundusz może na to pozwolić? Tu leczyło się ponad dwa tysiące pacjentów - nie kryje zdenerwowania jeden z nich.

Chodzi o przychodnię przy ul. Polnej, która przestała działać od początku tego roku. Szefostwo placówki zapewnia, że mimo starań nie udało się znaleźć lekarza.

- My tylko wykupujemy usługi. Nikogo nie możemy zmusić do prowadzenia przychodni - podkreśla Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Faktem jest, że w naszym województwie brakuje ponad dwa tysiące lekarzy. Największy deficyt jest wśród lekarzy medycyny rodzinnej, bo jest ich o 750 za mało. Na drugim miejscu są pediatrzy, których brakuje 200.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W toruńskich szpitalach i przychodniach też odczuwają braki kadrowe wśród lekarzy.

- Od jakiegoś czasu na nasze konkursy nie zgłasza się nikt ze specjalnością lekarza rodzinnego - przyznaje Bożena Mleczek-Dąbrowska, dyrektor Miejskiej Przychodni Specjalistycznej. - Bardzo chętnie przyjęłabym lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, tym bardziej że pracujemy do godziny 18. Właściwie w każdej specjalizacji jest jakaś luka. Sytuacja jest taka, że mam zabezpieczenie, gdy są wszyscy. Gorzej, jak jest okres urlopowy albo ktoś zachoruje.

W MPS pracuje sporo lekarzy w wieku emerytalnym, największa grupa to 50-latkowie, najmniej liczna - 30-latkowie.

W Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy zdecydowana większość lekarzy to emeryci.

- Młodych można policzyć na palcach - nie kryje Krystyna Kurkowska, kierownik działu organizacji WOMP. - Mieliśmy duży problem ze znalezieniem okulisty. Szukaliśmy ponad dwa miesiące. Z rodzinnym jest kłopot, gdy ktoś zachoruje albo są urlopy. W poradni dziecięcej przyjmują dwie lekarki na emeryturze, każda ma po pół etatu. Nie udaje nam się znaleźć kolejnego pediatry. Boimy się, co będzie, jak ci starsi lekarze nie będą już chcieli czy mogli pracować.

- W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu brakuje obecnie lekarzy medycyny pracy, medycyny ratunkowej, psychiatrii i neurologii - wymienia dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala.

Dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor Specjalistycznego Szpitala Miejskiego podkreśla, że na ile kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia pozwala, mają zabezpieczone podstawowe zatrudnienie lekarzy. Problemem zaczyna być obsada dyżurów, bo lekarze chcą normalnie pracować. Niechętnie godzą się na dyżury w izbie przyjęć. Specjaliści wybierają bardziej komfortowe warunki.

Wideo: Siłownia na receptę? Kiedy ćwiczenia mogą zastąpić leki?/DDTVN

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 16.01.2017 o 19:10, tretyńskie myślenie? napisał:

Czyli, wg ciebie należy pozamykać uniwersytety ,wydziały medyczne w Polsce i pozostawić tylko jeden?Produkować coraz więcej nauczycieli na UMK ,humanistów tysiące, miliony,.... żeby byli bezrobotni ,nie znaleźli pracy w zawodzie nawet za granicą ,chyba że na zmywaku?

Dlaczego według mnie ? Przecież to o czym piszesz w drugim akapicie właśnie się stało i moja zasługa w tym żadna.

t
tretyńskie myślenie?
W dniu 16.01.2017 o 10:19, Gość napisał:

Dobra, dobra wykształci się tu taki jeden z drugim a potem i tak da nogę za granicę.

 

Czyli, wg ciebie należy pozamykać uniwersytety ,wydziały medyczne w Polsce i pozostawić tylko jeden?

Produkować coraz więcej nauczycieli na UMK ,humanistów tysiące, miliony,.... żeby byli bezrobotni ,nie znaleźli pracy w zawodzie nawet za granicą ,chyba że na zmywaku?

G
Gość
W dniu 12.01.2017 o 00:29, gość1 napisał:

A na lekarski chętnych po 28 - 30 na 1 miejsce - problem przyjąć np. w "Bygdoszczu" nie 150, a 300 chętnych na pierwszy rok lekarskiego?Taki wielki wysiłek ufundować stypendium dla studenta na czas studiów w zamian za wybór potrzebnej specjalizacji i...zobowiązanie do przepracowania co najmniej 5 lat po specjalizacji w ośrodku-fundatorze stypendium?To najprostsze zachęt jest więcej, tylko...trzeba chcieć powiększyć stan posiadani lekarzy i nie tylko...

Dobra, dobra wykształci się tu taki jeden z drugim a potem i tak da nogę za granicę.

G
Gość
W dniu 12.01.2017 o 00:29, gość1 napisał:

A na lekarski chętnych po 28 - 30 na 1 miejsce - problem przyjąć np. w "Bygdoszczu" nie 150, a 300 chętnych na pierwszy rok lekarskiego?Taki wielki wysiłek ufundować stypendium dla studenta na czas studiów w zamian za wybór potrzebnej specjalizacji i...zobowiązanie do przepracowania co najmniej 5 lat po specjalizacji w ośrodku-fundatorze stypendium?To najprostsze zachęt jest więcej, tylko...trzeba chcieć powiększyć stan posiadani lekarzy i nie tylko...

 

Sęk w tym,że Uniwersytety Medyczne rozwijają się znacznie lepiej ,na wyższym poziomie, niż takie kuriozum w skali krajowej jak CM umk, pod wodzą Tretyna, czy innego humanisty w dodatku z obcego miasta, od zawsze wrogiego Bydgoszczy.

Co ten typ wyrabia z budynkiem darowanym mu przez Bydgoszcz, na powołanie wydziału stomatologii, jak zadłużony jest szpital im. dr Jurasza, ile strat przez niedopatrzenie/złośliwość? przy budowie oddziałów za pieniądze załatwione przez posłów bydgoskich?

Jak traktuje pracowników szpitali, ile płaci, jak wygląda teren wokół tego szpitale-brud , śmietnisko typowe dla Torunia?

Jak długo można żerować na pracy innych, utrzymywać zbędną czapę toruńską?

Dlaczego nie wysili się nie powoła w siebie wydziału lekarskiego ,skoro tak chwali się ciągle jak wysoko jest w rankingach jego uniwersytet?

Jest totalnym leniem,kłamcą,pasożytem,nieudacznikiem, wrogiem nawet swojego miasta?

g
gość1

A na lekarski chętnych po 28 - 30 na 1 miejsce - problem przyjąć np. w "Bygdoszczu" nie 150, a 300 chętnych na pierwszy rok lekarskiego?

Taki wielki wysiłek ufundować stypendium dla studenta na czas studiów w zamian za wybór potrzebnej specjalizacji i...zobowiązanie do przepracowania co najmniej 5 lat po specjalizacji w ośrodku-fundatorze stypendium?

To najprostsze zachęt jest więcej, tylko...trzeba chcieć powiększyć stan posiadani lekarzy i nie tylko...

G
Gość

I tak niestety będzie się działo we wszystkich dziedzinach gospodarki. Ten cały system rozpada się właśnie na naszych oczach.

r
realista

Dlaczego władze UMK nie chcą utworzyć wydziału lekarskiego w Toruniu?

RektorTretyn woli nadal żerować, brać kasę, ze swoją ferajną na tych ,które Bydgoszczanie zbudowali u siebie?

Promuje się wszędzie jaki to potężny jest tutejszy UMK a sam bez pasożytowania niewiele potrafi?

W dodatku w Bydgoszczy te rządy toruńskie wstrzymują rozwój medycyny na poziomie samodzielnych uczelni medycznych ,nie otwierają wydziału stomatologi itp.

Jak mu nie wstyd tak NIE dbać nawet o Toruń,gdzie brakuje lekarzy, o reputację UMK?

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska