https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śpiewali młodej parze

Maria Eichler
Przed kościołem w Marco de Cavanesses był  czas na pamiątkową fotkę.
Przed kościołem w Marco de Cavanesses był czas na pamiątkową fotkę. Archiwum zespołu
Dziecięco-Młodzieżowy Zespół Folklorystyczny "Kaszebe" w tym roku miał atrakcję nie lada, bo występował na festiwalu w Portugalii, a przy okazji zwiedził dziesięć krajów.

     Kontakty udało się nawiązać w Czechach, zaowocowały zaproszeniem do Portugalii. Największy problem był z funduszami, ale gros wysupłano z własnych kieszeni. Chojniczanie zabrali narodową i miejską flagę i ruszyli podbijać serca Portugalczyków.
     Kaszubskie i polskie
     
W programie były tańce kaszubskie i krakowiaki. Przyjmowane entuzjastycznie, bo w Portugalii właśnie to były najbardziej egzotyczne. Oprócz gospodarzy popisywali się też uczestnicy z Madery, którzy też chcą gościć chojniczan u siebie. - Nawet pojechali do Fatimy, by się pomodlić w tej intencji - śmieje się Maria Renata Wróblewska, opiekunka zespołu.
     Chojniczanie występowali nie tylko na scenie, także na bazarach, skwerach, ulicach, tańczyli i śpiewali dla młodej pary przed kościołem w Marco de Cavanesses. W Fatimie tak się podobali, że robiono sobie z nimi zdjęcia.
     Pół świata
     
Oprócz intensywnego grania śpiewania były też inne atrakcje. Nie zabrakło nawet sportowych. Ponieważ trwał właśnie Mundial, więc z prawdziwymi piłkarzami rozegrano spotkania na murawie, męskie i damskie. Wielkie wrażenie zrobiła na przybyszach z Polski Fatima, gdzie w jednej z sal pozwolono Polakom zaśpiewać. Byli w Monte Carlo, w Andorze, w drodze powrotnej w Hiszpanii zatrzymali się w Meride, gdzie bardzo serdecznie gościł ich zespół Froito Novo. - Takie góry szynek, serów, owoców i innego dobra, jakie od nich dostaliśmy na drogę, wystarczyłyby dla armii głodomorów - mówią uczestnicy wyprawy. Postanowili zajrzeć do Paryża i za ostatnie pieniądze wdrapali się na szczyt wieży Eiffla.
     Promują
     
Zespół świetnie radził sobie z dogadywaniem się po angielsku i niemiecku. - Europa pod tym względem dawno u nas jest - twierdzi Wróblewska.
     Nie zapomniano o promocji miasta i kraju. - Pokazywaliśmy, gdzie leżą Chojnice i opowiadaliśmy o naszym mieście - mówi szefowa zespołu. - Teraz, gdy nas pytano, mogliśmy odpowiedzieć, że jest u nas nawet Mc Donald s.
     Portugalczycy, z którymi zdążyli się zaprzyjaźnić, na pewno przyjadą na Międzynarodowy Festiwal Folkloru do Brus. Wtedy będą mogli na żywo pokazać im, jak piękne są Chojnice.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska