Grupę tworzą Piotr Budnik z Grudziądza, Maciej Mews, Romuald Jaworski i Kinga Olszewska z Tucholi oraz Tomasz Lisiecki z Czerska. Każdy z chłopaków ma za sobą muzyczną przeszłość - Budnik i Mews grali w "Forsaytku", Jaworski 13 lat w grudziądzkiej "Dziewicy", ale teraz służy zespołowi przede wszystkim radą. Lisiecki trafił do Tucholi po rozpadzie czerskiego Wielkiego Znaku Zapytania. Później zrobili casting na wokal i Kinga, choć najmłodsza, śpiewała zdecydowanie najlepiej. - Poszliśmy do rodziców Kingi, bo jest niepełnoletnia, żeby poprosić o zgodę na występy - mówi Piotr Budnik.
Rodzice nie tylko się zgodzili, ale i udostępnili strych na próby, więc zespół ma gdzie ćwiczyć. _- I tu od razu dziękujemy za wyrozumiałość, bo gramy ostro i sąsiedzi przyznają, że zajęcy już w okolicy nie ma - _dodaje Budnik.
W planach jest za to nagranie demo i singla promocyjnego, powstaje strona internetowa. Spin przyznaje, że zrobi wszystko, żeby wyeksportować muzykę poza ściany ich "próbowni". Chcą sprzedać swoje emocje i jak wszyscy - bronią się przed zaszufladkowaniem.
- Każdy znajdzie w naszej muzyce coś innego, bo wszystko tak naprawdę zależy od odbiorcy - twierdzą.
Muzycy nie oddają się jedynie graniu - Budnik jest informatykiem w grudziądzkim PZU, Jaworski automatykiem w Przedsiębiorstwie Komunalnym w Tucholi, Kinga Olszewska uczy się w LO, Mews jest nauczycielem w gimnazjum, a Lisiecki ma firmę informatyczną.