https://pomorska.pl
reklama

Spływ w deszczu z Bydgoszczy do Chrystkowa

(aga)
Połowa dzielnej załogi jeszcze przed wpłynięciem na Wisłę.
Połowa dzielnej załogi jeszcze przed wpłynięciem na Wisłę. Rafał Romecki
Dwunastu śmiałków popłynęło kajakami z Bydgoszczy do Chrystkowa. Choć lało przez całą ich wyprawę, nie żałują jej i polecają Wisłę innym. A więc rację miał podróżnik Marek Kamiński, zachęcający u nas do spływów królową polskich rzek.

To była męska wyprawa, uczestniczyło w niej 12 bydgoszczan. Mimo deszczu, który lał przez całą sobotę, około 50 km z bydgoskiego osiedla Czyżkówko do Chrystkowa panowie przepłynęli w osiem godzin. Start był na Brdzie, potem pokonali jej ujście do Wisły, by osiągnąć cel: przeżyć spływ królową polskich rzek.

Tylko siedzieć i podziwiać

Do jej poznawania zachęcał dwukrotnie podróżnik Marek Kamiński. On, podobnie jak dwunastka z Bydgoszczy, też zszedł z kajaka w Chrystkowie. - Wisła w tym miejscu jest szeroka jak autostrada, podobna do afrykańskich rzek - opowiadał i apelował do miłośników aktywnego wypoczynku w regionie: - Spływajcie Wisłą! To nieprawda, że jest groźna. Przeciwnie. A uroku ma więcej niż inne wielkie rzeki w Europie, bo jako jedyna nie została uregulowana.

- To prawda. Tylko siedzieć w kajaku i podziwiać, choć do brzegów jest daleko - mówi Maciej Wesołowski z bydgoskiej ekipy. - Przez odległość do drzew, brakuje punktów odniesienia, więc człowiek ma wrażenie, że się nie przesuwa.

Nie trzeba było wiosłować

- A tu niespodzianka! - wtrąca Mikołaj Kraska. - Po zbliżających się łachach albo korzeniach sterczących z rzeki odkrywasz, że pędzisz, bo Wisła płynie szybko. Mijaliśmy je w naprawdę niezłym tempie. Właściwie nie trzeba było wiosłować, nurt niósł sam.

Nie mieli groźnych sytuacji?

- Czasem obróciło kajak, ale to nic strasznego i jest do opanowania - odpowiadają.
Bydgoszczanie organizowali sobie chwile wytchnienia, sczepiając kajaki w tratwę. Dzięki temu przemieszczali się w grupie.

- Można było coś przekąsić, porozmawiać, porozglądać się. Gdyby tylko choć na chwilkę przestało padać - wzdychają.

Jednak niepogoda nie osłabiła ich entuzjazmu. Już zapowiadają, że za rok znowu spłyną z Bydgoszczy do Chrystkowa: - To będzie nasz tradycyjny wypad. Co rok w dzień finału Ligi Mistrzów. Oglądamy go razem.

Czytaj e-wydanie »

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska