Członkowie Klubu Turystyki Rowerowej „Gryf” Regionalnego Oddziału PTTK „Szlak Brdy” w Bydgoszczy to wytrawni turyści. Oprócz typowo rowerowych rajdów już od lat uczestniczą w tradycyjnych (ten był 14.) Spływach Wigilijnych (Opłatkowych) organizowanych przez camping i przystań „Zimne Wody” i – trzeba to jasno powiedzieć – stanowią większość.
Oczywiście są też jak zawsze członkowie Sekcji Turystyki Kajakowej Regionalnego Towarzystwa Wioślarskiego „Lotto/ Bydgostia” i kajakarze niezrzeszeni.
Towarzystwo jest więc doborowe, można czuć - i tak jest w istocie - jak wśród przyjaciół. Toteż zejście na wodę poprzedza dzielenie się opłatkiem i składanie najlepszych życzeń świątecznych.
10 kilometrów przez centrum
Spływy Wigilijne odbywają się na 10-kilometrowej trasie spod starej przystani Ogniska TKKF „Orzeł” przy ul. Nadrzecznej 2 do wspomnianej przystani „Zimne Wody” przy ul. Toruńskiej 155, a to 4,5 km od ujścia Brdy do Wisły. To odcinek miejski rzeki, kajakarze przepływają przez centrum, podziwiając Operę Nowa w zakolu Brdy, Młyny Rothera na Wyspie Młyńskiej, gotycką katedrą i spichrze z końca XVIII wieku.
To też może Cię zainteresować
Wcześniej jednak przenosiliśmy kajaki z górnej wody na dolną przez przystań „Bydgoszcz” (Śluza Miejska jest czasowo nieczynna).
- Ale i tak było pięknie! Miasto z tej perspektywy wygląda naprawdę ciekawie - stwierdziła Natalia, jedna z uczestniczek spływu, obywatelka Ukraina, która po wybuchu wojny znalazła swoje miejsce na ziemi w Bydgoszczy.
I tak było pięknie
Pogoda dopisała (kilka stopni na plusie), ale w głębi ducha każdy chciałby bardziej typowych dla połowy grudnia widoków – przyprószonych śniegiem, co w minionych latach zdarzało się.
- Ale i tak było pięknie! Miasto z tej perspektywy wygląda naprawdę ciekawie - stwierdziła Natalia, jedna z uczestniczek spływu, obywatelka Ukraina, która po wybuchu wojny znalazła swoje miejsce na ziemi w Bydgoszczy.
Spływ zakończył się spotkaniem przy ognisku na przystani „Zimne Wody”. Pieczone na ruszcie kiełbaski to jedno, a pyszna gorąca grochówka – specjalność przystani – to drugie, nie wspominając o kawie i herbacie.
- Do zobaczenia za rok! To na pewno, a latem może zorganizujemy sobie wspólny spływ Wisłą z Torunia do Bydgoszczy- zaproponował szef przystani Robert Bazela. - Dobry pomysł – przyznali rowerzyści „Gryfa”.
